Do nieszczęśliwego wypadku doszło w piątek 11 lutego około godziny 15 w kompleksie leśnym pomiędzy Gościeszynem i Nową Dąbrową (woj. wielkopolskie). Jeden z myśliwych nieumyślnie miał nieumyślnie postrzelić swojego kolegę podczas przeładowywania broni - poinformował portal Grodzisk Nasze miasto.
Asp. sztab. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie, przekazał portalowi Grodzisk Nasze Miasto, że do tragedii doszło około godziny 15:20 w lesie w rejonie miejscowości Gościeszyn i Nowa Dąbrowa. - W trakcie zgłoszonego polowania, 65-letni mieszkaniec gminy Rakoniewice, podczas rozładowywania broni myśliwskiej postrzelił 56-letniego mieszkańca gminy Rakoniewice, również myśliwego - przekazał.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że do wypadku miało dojść podczas rozładowywania broni myśliwskiej. 65-latek miał trafić w brzuch 56-latka, którego mimo reanimacji, którą jako pierwsi podjęli policjanci, a następnie przybyli na miejsce ratownicy medyczni, nie udało się uratować. Obaj mężczyźni posiadali zezwolenia na broń i tylko ich dwóch uczestniczyło wówczas w polowaniu.
Portal wolsztyn112.info podaje, że od 65-latka pobrano krew do badań. Mają one wykazać, czy w chwili polowania mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Zabezpieczono broń, z której postrzelony został jeden z mężczyzn. Trwają również czynności prowadzone przez wolsztyńskich policjantów pod nadzorem prokuratora. Na miejsce zdarzenia skierowano również biegłego balistyka z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Poznaniu.