Pracownik Ikei, miał zostać zwolniony za krytykę środowiska LGBTQ+. Na wewnętrznym forum sklepu mężczyzna opublikował wpis, który miał być powodem jego zwolnienia.
Krakowski sąd okręgowy uniewinnił kierowniczkę działu personalnego w sklepie Ikea. Katarzyna N. została oskarżona przez prokuraturę o dyskryminację ze względu na wyznanie. Sprawa dotyczyła zwolnienia pracownika sklepu, który opublikował wpis krytykujący społeczność LGBTQ+.
- Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że oskarżona naruszyła prawa pokrzywdzonego, doprowadzając do zwolnienia go z pracy z powodu swoich arbitralnych ocen i uprzedzeń względem pracownika odwołującego się do wartości katolickich - odniosła się do uzasadnienia wyroku w rozmowie z PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga Katarzyna Skrzeczkowska, cytowana przez "Dziennik Gazetę Prawną". I przekazała, że prokuratura wniesie apelację.
W maju 2019 roku, kiedy w Ikei obchodzono Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Bifobii i Transfobii, na wewnętrznym forum opublikowano artykuł, który "prezentował wartości i stanowisko" Grupy Ingka (właściciel IKEI). W jego wstępie napisano, że dzień ten jest obchodzony, aby "walczyć o prawa lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych".
"W Grupie Ingka chcemy, aby każdy czuł się szanowany i doceniany za to, kim jest i ceniony za swój wyjątkowy wkład, niezależnie od jego orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej. Oczekujemy, że każdy współpracownik ma prawo do obrony swojej indywidualności, jednocześnie szanując ją u innych i zapewniając, że wszyscy czujemy się włączeni w działania zespołu, jak i całej firmy. W IKEA zachęcamy też naszych pracowników LGBT+ do bycia sobą i nie akceptujemy żadnego rodzaju dyskryminacji" - czytamy w opublikowanym wpisie.
Pracownik, który został zwolniony napisał:
Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia. Pismo Święte mówi: "Biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich". A także: "Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich.
Po publikacji wpisu Ikea przeprowadziła rozmowę z pracownikiem, podczas której stwierdzono, że firma nie zgadza się na naruszanie godności innych pracowników, a w tekście zostały podane cytaty mówiące o śmierci w kontekście tego, "jaki los powinien spotkać osoby homoseksualne".
Otwartość na inne poglądy nie może stać się przyzwoleniem na słowną agresję wobec innych, wyrażoną w mediach elektronicznych, a także w bezpośrednich rozmowach z innymi pracownikami. (...) Podkreślam, nie poglądy stanowiły problem, ale sposób wyrażania swoich opinii, który wyklucza inne osoby. Podobne działania podjęlibyśmy w przypadku naruszenia godności każdej innej grupy (np. katolików)
- czytamy. Firma dodała, że po opublikowaniu komentarza wielu pracowników zgłaszało tę sprawę, jako dyskryminującą.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Jednak organizacja Ordo Iuris uznała, że sprawa nie została rzetelnie opisana. Zdaniem instytutu pracownik dał jedynie wyraz "swoim przekonaniom religijnym poprzez zamieszczenie prostych cytatów z Pisma Świętego". Prawnicy Ordo Iuris uznali, że Ikea próbuje "cenzurować Pismo Święte" i uzasadniać zwolnienie mężczyzn za użycie cytatu ze Starego Testamentu.