Lawina zeszła we wtorek wieczorem z Marchwicznego Żlebu, czyli żlebu znajdującego się najbliżej schroniska nad Morskim Okiem. Przecina go również szlak prowadzący na Szpiglasową Przełęcz i do Doliny Pięciu Stawów Polskich.
"Wczoraj w godzinach wieczornych z Marchwicznego Żlebu do Morskiego Oka zeszła duża lawina, która wylała się na taflę jeziora. Na szczęście nie wydarzyło się to w dzień, kiedy po tafli chodziły dziesiątki turystów!" - poinformował w środę na Facebooku Tatrzański Park Narodowy.
Tatrzański Park Narodowy zaapelował również o to, by turyści nie wchodzili na taflę Morskiego Oka. "Obowiązuje 3 stopień zagrożenia i z pobliskich żlebów będą schodzić lawiny!" - czytamy w komunikacie.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Na profilu Tatrzańskiego Parku Narodowego na Facebooku udostępniono film, w którym leśniczy Grzegorz Bryniarski opowiada o sile lawiny. - Wyłamało lód, naniosło gałęzi, połamało płoty, nie ma zejścia nad jezioro. Szczęście jest takie, że to zeszło wczoraj około 11 wieczorem. Jakby to zeszło wczoraj w dzień, byłaby straszna tragedia, na tafli były setki ludzi - tłumaczy Grzegorz Bryniarski.
Do 2 lutego do godziny 20 obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Jak tłumaczy TOPR, warunki do uprawiania turystyki górskiej są więc "w znacznej mierze niekorzystne". Jak zastrzegają, poruszanie się po szlakach wymaga obecnie bardzo dużego doświadczenia i umiejętności oraz posiadania bardzo dużej zdolności do oceny lokalnego zagrożenia lawinowego.
"Należy unikać stromych stoków, szczególnie wskazanych w komunikacie lawinowym jako niekorzystnych pod względem wystawy lub wysokości. Konieczne jest zachowanie elementarnych środków bezpieczeństwa" - czytamy w komunikacie na stronie topr.pl.