Do wypadku doszło 25 czerwca 2020 r. na moście Grota-Roweckiego w Warszawie. Kierowca autobusu linii 186 (niektóre źródła podają, że 181) nie zmienił pasa ruchu i uderzył w bariery w pobliżu zjazdu z mostu. W wyniku uderzenia pojazd przełamał się na dwie części - przednia część spadła z mostu. W wypadku zginęła 75-letnia kobieta, a 18 spośród 40 pasażerów zostało rannych, w tym jedna osoba ciężko. Straty wyniosły 1,3 mln złotych.
W grudniu 2020 r. do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 28-letniemu kierowcy autobusu Tomaszowi U. Wiadomo, że mężczyzna przed wypadkiem zażył amfetaminę, substancję znaleziono też w jego plecaku. Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr tłumaczyła zgodnie z prawną terminologią, że Tomasz U. nie był "pod wpływem", lecz "po użyciu" środka. Oznacza to, że stężenie narkotyku w jego organizmie było niewielkie. Tym samym czyn ten skwalifikowano jako wykroczenie.
Wobec kierowcy wszczęto postępowanie w kierunku spowodowania przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji oraz posiadania substancji psychotropowej. Ostatecznie Tomasz U. spędził kilka miesięcy w areszcie, otrzymał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do 12 lat więzienia. W środę 2 lutego rusza proces w jego sprawie.
Więcej wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Gazeta.pl dotarła rok temu do prokuratorskich akt sprawy. Pokazują one, co tego feralnego dnia przeżyli pasażerowie, a także jak bronił się oskarżony Tomasz U. Cały tekst można znaleźć tutaj: