Kraków. Jest porozumienie lekarzy i dyrekcji szpitala w Prokocimiu. "Dzieci będą miały opiekę"

Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie-Prokocimiu wrócił do normalnej pracy. Dziś po południu lekarze i dyrekcja osiągnęli kompromis. Anestezjolodzy, z powodu których odejścia placówce groziła ewakuacja, wycofali wypowiedzenia. - Wszystkie dzieci na bieżąco będą miały opiekę - zapewnił Wojciech Cyrul, dyrektor szpitala.

We wtorek rano do pracy nie przyszło 26 z 36 zatrudnionych anestezjologów. Nie przystali oni wtedy na warunki finansowe zaproponowane wcześniej przez dyrekcję szpitala. Dyrektor lecznicy zdecydował o przejściu placówki w tryb ostrego dyżuru, wstrzymaniu zabiegów planowych i zawieszeniu przyjęć. Na szczęście wieczorem sytuacja uległa zmianie. 

Zobacz wideo Odejścia z Rady Medycznej to votum nieufności dla ministra zdrowia? Prof. Pyrć odpowiada

Osiągnięto porozumienie w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu

Dziś wieczorem lekarze oraz dyrekcja szpitala doszły do porozumienia. Lekarze zgodzili się przyjąć wcześniej proponowane przez dyrekcję warunki i na tę chwilę wszyscy wrócili do pracy. Dzięki temu szpital może płynnie funkcjonować. 

- Po długich negocjacjach i po dosyć dramatycznych decyzjach, które były podjęte dzisiaj rano, udało się uzyskać kompromis z naszymi anestezjologami. (...) Szpital również wraca do normalnego trybu przyjęć, wszystkie dzieci na bieżąco będą miały opiekę - powiedział na konferencji prasowej Wojciech Cyrul, dyrektor placówki, cytowany przez Interię za PAP. 

Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Andrzej Duda Duda głosi, że COVID-19 przeradza się "w grypę". Wirusolog odpowiada

Cyrul przekazał także, środki na działalność placówki i wynagrodzenia pracowników mają pochodzić m.in. z reorganizacji lecznicy. Szpital planuje też zaciągnąć kredyt w wysokości 20 mln zł, a jego dług już wynosi ok. 36 mln zł. Z kolei wojewoda małopolski Łukasz Kmita zapowiedział wsparcie premiera, Ministerstwa Zdrowia i NFZ, które będzie miało na celu poprawienie kondycji finansowej szpitala w Krakowie-Prokocimiu.

Spór w największym szpitalu pediatrycznym na południu Polski trwa od grudnia

W listopadzie ub. roku ze szpitala w Krakowie-Prokocimiu chciało odejść 72 specjalistów, a w grudniu było ich już ponad 100. Porozumienie dyrekcji placówki ze związkiem zawodowym spowodowało, że część specjalistów wycofała wymówienia, ale jego treść nie została ujawniona. Jeszcze w zeszłym tygodniu odejście planowało 54 lekarzy. Sytuacja była mocno napięta aż do dzisiaj.

Medycy domagali się lepszych warunków pracy i wyższych wynagrodzeń, a także zwiększenia wyceny pediatrycznych świadczeń medycznych. Kilka dni temu na konferencji prasowej podkreślali, że procedury medyczne w szpitalu są niedoszacowane i tak np. koszt, jaki lecznica ponosi za hemodializę, to 600 zł, a wycena NFZ to 410 zł.

Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie-Prokocimiu jest największą placówką pediatryczną na południu Polski. Ratuje życie i zdrowie dzieci do ukończenia przez nie 18. roku życia. Łącznie w szpitalu są 22 oddziały i 32 poradnie specjalistyczne. Szpital stanowi także bazę dydaktyczną i badawczą dla Instytutu Pediatrii Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum, w którym odbywa się kształcenie przyszłej kadry medycznej i gdzie prowadzone są badania naukowe.

Facebook wprowadza powiadomienia o zrzucie ekranu w Messengerze Dostaniesz powiadomienie, gdy ktoś zrobi zrzut ekranu w Messengerze

Więcej o: