Jak podaje portalkujawski.pl, do zgromadzenia doszło w sobotę 29 stycznia na płycie Starego Rynku w Bydgoszczy. Przemówienia antyszczepionkowców przerywane były okrzykami takimi, jak "Tu jest Polska, a nie Polin" (Polin - nazwa Polski w języku jidysz i hebrajskim) czy "Będziesz wisiał".
Lokalny lider zgromadzenia antyszczepionkowców, który został przedstawiony jako organizator wiecu - Wojciech O., zapowiedział "wykopanie prezydenta Bydgoszczy", za to, że polityk ten poparł apel Unii Metropolii Polskich dotyczący wprowadzenia regulacji, które umożliwiłyby respektowanie certyfikatów covidowych.
Następnie zaatakowany został prezes Związku Pracodawców Pomorza i Kujaw Mirosław Ślachciak, którego organizacja zaapelowała w połowie grudnia o wprowadzenie obowiązkowych szczepień. Po przytoczeniu stanowiska związku, zgromadzeni zaczęli krzyczeć: "Będziesz wisiał!". Takie hasło pojawiło się również w momencie, gdy padło nazwisko ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
Przeczytaj więcej informacji z Polski na stronie głównej Gazeta.pl.
Wojciech O. następnie przeszedł do atakowania wszystkich 12 bydgoskich posłów za to, że w Sejmie prowadzona jest debata dotycząca np. przepisów mających zachęcić pracowników do testowania. Posłom tym grożono więzieniem i nie tylko.
- To jest kij na poselski ryj - krzyczał ze sceny Wojciech O., wymachując przy tym drewnianym kijem. Zapowiedział też, że posłowie, którzy zagłosują za ustawą wprowadzającą testowanie dla pracowników, "skazują się na śmierć". - My te listy śmierci tworzymy! Jak zagłosują na tak, to ja Wojciech O., chce ich zabić! A dlaczego nie? - powiedział wprost. - Jestem przepełniony radosną nienawiścią i chcę ich śmierci - krzyczał O., po czym tłum zaczął skandować: "Śmierć, śmierć!". Na przychylność antyszczepionkowców zasłużył tylko Grzegorz Braun - poseł Konfederacji, który hasło "będziesz pan wisiał" skierował wobec Adama Niedzielskiego i do tej pory nie poniósł konsekwencji.
Do sytuacji tej odniósł się już poseł Platformy Obywatelskiej. "Składam zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Takie skandaliczne hasła padały na wczorajszej manifestacji: 'To jest kij na poselski ryj', 'jeśli poprą ustawę to skazują się na śmierć i my te listy śmierci tworzymy', 'ja Wojciech O. chce ich zabić, a dlaczego nie', ' śmierć, śmierć, śmierć'" - napisał Paweł Olszewski.
Wspomniany Wojciech O. z zawodu jest aktorem i patostreamerem. Opowiada się za sojuszem z Rosją i popiera rządy Aleksandra Łukaszenki na Białorusi. Twierdzi, że koronawirus nie istnieje lub jest kontrolowany przez Stany Zjednoczone - które są też "największym wrogiem polskim". Środowiska narodowe (Stowarzyszenie Endecja, Marsz Niepodległości, Młodzież Wszechpolska, Narodowcy RP, Obóz Narodowo-Radykalny, Ruch Narodowy i Trzecia Droga) odcięły się od działalności O., twierdząc, że swoim działaniem szkodzi ruchowi nacjonalistycznemu.
W listopadzie 2021 roku Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Mazowieckim podjęła decyzję w sprawie trzech mężczyzn, w tym wobec Wojciecha O., którzy zostali zatrzymani w związku z antysemickimi wydarzeniami w Kaliszu. Podczas marszu doszło do spalenia kopii "Statutu kaliskiego" - XIII-wiecznego aktu prawnego, który pełnił rolę podstawowej regulacji sytuacji prawnej Żydów w Polsce. W trakcie tego, zebrani skandowali "śmierć Żydom".