Światełko do nieba to tradycyjnie kulminacyjny moment finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W 2019 roku Jerzy Owsiak zdecydował, że - inaczej niż w latach ubiegłych - podczas spektakularnego pokazu nie pójdą w ruch fajerwerki. Wówczas skorzystano z laserów. Inaczej było podczas 30. finału WOŚP. O godz. 20, tuż po występie Voo Voo, rozpoczął się kilkuminutowy pokaz pirotechniczny.
"O godzinie 20:00 w finałową niedzielę zapraszamy wszystkich do udziału w happeningu 'światełko do nieba'. W tej jednej chwili prosimy wszystkich, którym bliskie są idee WOŚP, o wysłanie w stronę nieba, czyli w kierunku Dobrych Aniołów, światełka w postaci np. zapalonej zapałki, świeczki, pochodni czy sztucznych ogni" - informowała wcześniej na stronie WOŚP.
W tym roku finał WOŚP odbywa się pod hasłem "Przejrzyj na oczy". Zebrane pieniądze zapewnią wsparcie okulistyki dziecięcej i podwyższą standardy diagnostyki i leczenia wzroku dzieci. Zbiórką zajmą się m.in. wolontariusze, którzy wyjdą na ulice miast w całej Polsce. Organizację można też wesprzeć poprzez licytacje na aukcjach internetowych.
Do godziny 20.30 WOŚP zebrała 88 mln zł.
---
Siema! Gazeta.pl kolejny już raz gra #JedenDzieńDłużej dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Każde dodatkowe wsparcie dla tej akcji jest bezcenne. Licytujcie i kwestujcie razem z nami!