Jerzy Owsiak w wywiadzie udzielonym Onetowi ocenia, że "praca rządu, jeżeli chodzi o walkę z covidem jest skandaliczna, bo właściwie żadna". - Wiem, że mówię to też trochę wbrew naszym interesom, bo chcemy, żeby ludzie się bawili. Ale byliśmy przygotowani na wszystko. Właściwie teraz każdy z Finałów ma taki podwójny scenariusz - jeden, że gramy online i drugi - że gramy normalnie, ale przy różnych obostrzeniach. Generalnie, to pomimo ostrzeżeń ekspertów, już kilka miesięcy temu, że może nas czekać bardzo wysoki skok, jeżeli chodzi o zakażenia i zagrożenie nową odmianą wirusa - państwo nie zrobiło absolutnie nic - mówi szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Dalej Owsiak przyznaje, że "nie tylko obóz rządzący, ale opozycja jest również nieruchoma, za słaba". - Tak więc między społeczeństwem a władzą nie ma właściwie żadnej współpracy, są tylko komunikaty, bardzo wstrząsające, o liczbie ofiar śmiertelnych i nowych zarażeń. My również je czytamy i zdajemy sobie sprawę, że to niebezpieczeństwo nie minęło, dlatego robimy wszystko, żeby było bezpiecznie - mówi działacz charytatywny.
Szef WOŚP przyznał, że jest zdecydowanie "za paszportami covidowymi i za wprowadzeniem obowiązku ich okazywania w różnych publicznych miejscach".
Więcej wiadomości na temat 30. finału WOŚP na stronie głównej Gazeta.pl
Owsiak odnosi się w rozmowie do Polskiego Ładu. Ubolewa nad tym, że - jak miała wyliczyć jego księdowa - będzie miał 1,1 tys. zł wynagrodzenia mniej. - Nie wiem, dlaczego, bo nikomu nic nie zrobiłem. I pracuję uczciwie. Wiem, że jest ogromna inflacja, wiem, że podwyżki prądu i gazu dotkną także mój budżet. Ale nie wiem, na co zostanie przeznaczone te 1,1 tys. zł wyrwane z mego wynagrodzenia. Bo nikt mi nie powiedział. Gdyby moje pieniądze miały wesprzeć seniorów, których część będzie miała teraz jeszcze gorzej, to mogę oddać nawet połowę swego wynagrodzenia. Jest ono średnie i to nie są pieniądze ze zbiórek Fundacji - od razu to jasno podkreślam. Ja sam muszę zarobić na tę pensję - mówi.
Jerzy Owsiak został zapytany w rozmowie, czy podczas 30. finału WOŚP spodziewa się kolejnego rekordu. - Nie, nie będzie żadnego rekordu. Polacy naprawdę dostali mniej pieniędzy. Ludzie chętnie się dzielą, Polacy chętnie pomagają, ale tak samo, jak ja, są wkurzeni, że ich uczciwie zarobione pieniądze są im wyrywane - przekonuje.
30. już Finał WOŚP odbędzie się w niedzielę 30 stycznia 2022 roku. Temat Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy został ogłoszony przez Jurka Owsiaka 9 października. Tym razem pod hasłem "Przejrzyj na oczy" zebrane zostaną pieniądze, które zapewnią wsparcie okulistyki dziecięcej i podwyższą standardy diagnostyki i leczenia wzroku dzieci. Zbiórką zajmą się m.in. wolontariusze, którzy wyjdą na ulice miast w całej Polsce. Organizację można też wesprzeć poprzez licytacje na aukcjach internetowych.
W ubiegłym roku udało się zgromadzić rekordowe 210 813 830 zł, które zostały przeznaczone na nowoczesny sprzęt dla laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy.
---
Siema! Gazeta.pl kolejny już raz gra #JedenDzieńDłużej dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Każde dodatkowe wsparcie dla tej akcji jest bezcenne. Licytujcie i kwestujcie razem z nami.