W piątek gościnią w Zielonym Poranku była Katarzyna Bilewska z Greenpeace'u. Z naszą rozmówczynią rozmawialiśmy o tym, jak polscy giganci energetyczny PGE opóźniają walkę z klimatem i straszą aktywistów pozwami.
Przypomnijmy, że koncern PGE chce oskarżyć Greenpeace o naruszenie dobrego imienia. Wcześniej aktywiści pozwali PGE GiEK, największego emitenta gazów cieplarnianych w Polsce, domagając się od nich odejścia od spalania węgla najpóźniej do roku 2030. W odpowiedzi przekazanej Greenpeace koncern podważa wiedzę naukową dotyczącą klimatu, a nawet sugeruje, że dalsze pogłębianie się kryzysu klimatycznego może być korzystne.
W ocenie Bilewskiej wszystkie kraje UE powinny odejść od węgla najpóźniej w 2030 roku. - Strategie polskich koncernów energetycznych zupełnie nie odpowiadają temu celowi - uważa.
Jak zaznacza, planowane inwestycje w gaz są niedopuszczalne z perspektywy kryzysu klimatycznego.
- Nie powinniśmy inwestować w gaz. Kraje UE powinny odejść od gazu najpóźniej w 2035 roku. Nie jest to kierunek, w którym powinna pójść transformacja sektora energetycznego w Polsce - dodała.
Jak podkreśla, Polka powinna rozpocząć inwestowanie w odnawialne źródła energii i zielony wodór.
- Minister Sasin oferuje nam jednak tylko kreatywną księgowość, która nie rozwiązuje problemów - stwierdziła.
- W Polsce większość elektrowni węglowych może zostać wyłączona już w 2035 roku. Rząd o tym nie mówi, ale tak się najprawdopodobniej stanie - kontynuowała.
Jak dodaje, Polska nie jest na to przygotowana. Będą grozić nam blackouty, zostaniemy bez polityki klimatycznej