"26 stycznia w okolicy Białowieży doszło do nieszczęśliwego zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł żołnierz 9. Brygady Kawalerii Pancernej. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie ratunkowe" - czytamy w komunikacie udostępnionym w czwartek przez 16. Dywizję Zmechanizowaną.
"Aktualnie czynności wyjaśniające w sprawie prowadzi Żandarmeria Wojskowa pod nadzorem Prokuratury. Według wstępnych ustaleń doszło do wystrzału z broni służbowej, w wyniku którego nastąpiła śmierć żołnierza. Do zdarzenia doszło przed przystąpieniem żołnierza do zmiany. Rodzina żołnierza została powiadomiona i objęta opieką psychologa" - napisano w dalszej części.
O śmierci żołnierza na granicy z Białorusią jako pierwsi poinformowali dziennikarze RMF FM. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że chodzi o zaledwie 22-letniego wojskowego. Później dywizja potwierdziła inną informację dziennikarzy, że zmarły mężczyzna należał do brygady z Braniewa w województwie warmińsko-mazurskim.
Przeczytaj więcej informacji z Polski na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak informowaliśmy wcześniej, wspomniany żołnierz nie stawił się w środę 26 stycznia na odprawie. Rannego mężczyznę znaleziono kilka godzin później w parku w pobliżu centrum edukacji w Białowieży, gdzie zakwaterowani są żołnierze, którzy zostali wysłani na granicę z Białorusią.
Ministerstwo Obrony Narodowej nadal nie odniosło się do sprawy. Na Twitterze resortu udostępniono jedynie cytowany wyżej komunikat dywizji.