"Podczas rutynowego uruchamiania śmigłowca Sokół TOPR stwierdzono usterkę techniczną. Do czasu jej usunięcia śmigłowiec ratunkowy nie będzie mógł latać. Trwają intensywne prace techniczno-organizacyjne przy współpracy z obsługą techniczną naszego śmigłowca oraz we współpracy z producentem" - poinformowało we wtorek 25 stycznia Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe na Facebooku.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Mimo że TOPR ma możliwość korzystania ze śmigłowca słowackich służb, to stara się wypożyczyć maszynę od wojska lub policji. Jest im ona niezbędna w działaniach ratunkowych. Jak zauważają ratownicy, trwają ferie zimowe, a pod Giewontem nie brakuje turystów. Ponadto został ogłoszony trzeci stopień zagrożenia lawinowego w Tatrach.
"Wyzwolenie lawiny jest możliwe nawet przy małym obciążeniu dodatkowym, w szczególności na stromych stokach. W pewnych sytuacjach duże, a w nielicznych przypadkach także bardzo duże lawiny mogą schodzić samoistnie" - podkreśla TOPR w komunikacie. "Warunki w Tatrach w znacznej mierze są niekorzystne. Poruszanie się wymaga bardzo dużego doświadczenia i umiejętności oraz posiadania bardzo dużej zdolności do oceny lokalnego zagrożenia lawinowego" - zaznaczają funkcjonariusze. Niestety komunikaty są bardzo często ignorowane przez turystów, przez co ratownicy nie mogą narzekać na brak pracy.
*****
Siema! Gazeta.pl kolejny już raz gra #JedenDzieńDłużej dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Każde dodatkowe wsparcie dla tej akcji jest bezcenne. Licytujcie i kwestujcie razem z nami.