White został oddany do schroniska w 2018 roku. Psu jednak udało się uciec z boksu już po dwóch dniach. Pobiegł do swojego starego domu - tam jednak już go nie chcieli. White trafił więc z powrotem do schroniska, w którym spędził trzy lata.
- Wiemy, że przebywał w tej rodzinie od szczeniaka. Całymi dniami biegał bez opieki po Raszynie (woj. mazowieckie), a do mieszkania zabierano go na noc. Jednak był bardzo przywiązany do swoich opiekunów - mówi Aleksandra, wolontariuszka Schroniska na Paluchu w rozmowie z dziennikarzem Radia ZET.
"Przed trafieniem do schroniska White prawdopodobnie nie był dobrze traktowany, dlatego boi się obcych i jest w stosunku do nich nieufny. Potrzebuje stopniowego, cierpliwego zaznajamiania z nowymi ludźmi i nie odnajdzie się w domu, gdzie często odbywają się spotkania rodzinne czy towarzyskie. Ważne jest także wypracowanie w miarę równej relacji wszystkich domowników z psem" - czytamy na stronie schroniska.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
W kwietniu zwierzę zostało zaadoptowane. "Niestety szybko okazało się, że pies to nie zabaweczka, ale też obowiązki. Że po adopcji trzeba poświęcić czas na zbudowanie relacji i dopasowywanie się z nowym członkiem rodziny. Zabrakło chęci, zrozumienia i cierpliwości" - czytamy dalej. Wolontariusze nie chcieli, by pies spędził czwartą zimę w schroniskowym boksie i na kilka miesięcy znaleźli mu dom tymczasowy. Niestety będzie mógł w nim przebywać jeszcze tylko przez trzy miesiące - do końca kwietnia 2022 roku.
- Jeszcze kilka lat w schronisku było dużo psów, które czekały na dom przez dziesięć lat. Teraz psy, które nie trafiają do adopcji po trzech latach to rzadkość - dodała pani Aleksandra.
"White to jeden z kilku psów najdłużej czekających na Paluchu. Błagamy o dom - tym razem taki naprawdę, na zawsze. White zachowuje czystość, nie niszczy w domu. Uwielbia się przytulać i bawić z opiekunem. Jest bardzo inteligentny i wpatrzony w swojego człowieka, uczy się chętnie i szybko. Skończył kursy psiego przedszkola oraz noseworku. Dla ludzi, którym zaufa to najwierniejszy i najczulszy przyjaciel. Bardzo lubi spacery, nie boi się hałasów ani ruchu ulicznego, ale źle czuje się w tłumie ludzi i psów, dlatego polecamy go na razie do spokojniejszej okolicy. Ze zrównoważonymi psami - po odpowiednim zapoznaniu - potrafi ładnie spacerować. Grzecznie jeździ komunikacją miejską i pociągami" - piszą o zwierzaku wolontariusze schroniska na Paluchu.
White potrzebuje domu, w którym nie ma małych dzieci i kotów. Piesek potrzebuje też cierpliwego opiekuna, który zrozumie, że zwierzę ma swoje lęki i potrzeby. W sprawie adopcji White'a można kontaktować się z wolontariuszkami: