Ustawa "lex Czarnek" została przyjęta przez Sejm 13 stycznia do dalszych prac. Poparło ją 227 posłów, przeciwko było 214 parlamentarzystów, a 19 nie brało udziału w głosowaniu. 20 stycznia senackie połączone komisje nauki, edukacji i sportu oraz obrony narodowej opowiedziały się za odrzuceniem ustawy.
SW Research przeprowadził sondaż na zlecenie "Rzeczpospolitej" i zapytał respondentów: "Czy obawia się Pani/Pan, że szkoła po reformach wprowadzonych przez ministra Przemysława Czarnka, zostanie upolityczniona?".
Okazuje się, że większość pytanych wskazała odpowiedź "tak". 57,4 proc. pytanych odpowiedziało, że obawia się upolitycznienia szkoły, przeciwnego zdania było 15 proc., a 27,6 proc. ankietowanych nie miała zdania w tej sprawie.
Ustawa "lex Czarnek" umacnia władzę kuratorów ograniczając przy tym autonomię szkół. Odbiera tym samym dyrektorom, nauczycielom, rodzicom, uczniom i wspólnotom lokalnym wpływ na to, co dzieje się w szkołach. Organizacja pozarządowa Wolna Szkoła ostrzegała na początku stycznia, że zmiany, które niesie za sobą "lex Czarnek", ""oznaczają koniec edukacji, którą z większymi i mniejszymi sukcesami obywatele i obywatelki Polski budowali po 1989 roku. Szkoła na powrót ma stać się szkołą w służbie partii".
Przeczytaj więcej podobnych informacji na temat edukacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Po wejściu w życie "Lex Czarnek" to kurator będzie miał prawo decydować o tym, jakie zajęcia pozalekcyjne będą organizowane w szkołach oraz jakie organizacje pozarządowe będą je prowadzić. Oznacza to, że niektóre zajęcia takie jak np. edukacja seksualna mogą zniknąć z polskich szkół. Dodatkowo kuratorzy będą mogli usunąć dyrektora szkoły, jeśli ten nie będzie stosować się do nałożonych przez instytucje wymagań.
Przemysław Czarnek powiedział 13 stycznia na antenie Programu 1. Polskiego Radia, że organizacje pozarządowe będą mogły przeprowadzić dodatkowe zajęcia w szkołach, jednak dwa miesiące wcześniej będą musiały poinformować o tym rodziców, kuratoriów oświaty oraz przedstawić materiały na zajęcia. Zdaniem ministra edukacji ma to odpolitycznić szkoły. - Chcemy, żeby kurator oświaty, który od wielu lat w Polsce jest organem nadzoru pedagogicznego, miał również dostęp do treści, które chcą przekazywać w szkołach organizacje pozarządowe - powiedział.