W poniedziałek 24 stycznia ksiądz Piotr Natanek stanie przed sądem za kazania, które wygłosił w Wielkanoc 2021 roku. Duchowny powiedział między innymi, że "dziecko poczęte z probówki, poza Bogiem, jest produktem, a nie bytem, nie istotą, jest zwierzęciem".
Rozprawę wytoczył w imieniu rodziców dzieci poczętych metodą in vitro Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. "Pierwszy zgłosił się do nas ojciec 9-letniej dziewczynki, której nie byłoby na świecie, gdyby nie procedura in vitro. Był poruszony słowami, jakie padły w kościele, a także w internecie poprzez transmisję online. Powiedział, że nie wyobraża sobie, jak ktoś może w taki sposób publicznie mówić o drugim człowieku. Potem dołączyli do niego rodzice kolejnych dzieci" - napisała organizacja w mediach społecznościowych.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
3 grudnia w sądzie odbyło się posiedzenie mediacyjne. OMZRiK podawał, że jeśli duchowny zgodzi się na publiczne przeproszenie znieważonych dzieci oraz wpłatę pieniędzy na rozwój procedury in vitro, strona odstąpi od oskarżenia. Portal mamnewsa.pl informował jednak, że duchowny zignorował posiedzenie.
14 grudnia ośrodek poinformował, że sąd przyjął akt oskarżenia przeciwko duchownemu. "Do naszego procesu postanowiła się przyłączyć prokuratura - będziemy wspólnie oskarżać księdza, który uważa, że ma prawo krzywdzić dzieci" - napisano, podkreślając, że to sprawa karna, nie cywilna. Pierwsza rozprawa odbędzie się więc w poniedziałek przed Sądem Rejonowym w Suchej Beskidzkiej.