Jak podaje lokalny portal rybnik.com.pl, we wtorek 18 stycznia odbyło się spotkanie Parlamentarnego Zespołu ds. Nadużyć i Naruszeń Prawa w związku z COVID-19 [zespół składa się z czterech posłów Konfederacji], czyli część projektu "Norymberga 2.0" realizowanego przez Konfederację. Podczas spotkania online podjęto również temat śmierci pani Anny, pacjentki rybnickiego szpitala.
Politycy Konfederacji podczas spotkania online poruszyli temat śmierci 32-letniej Anny z Rybnika. Ich zdaniem lekarze z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala nr 3 w Rybniku mieli przyczynić się do śmierci kobiety i sfałszować dokumenty.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Pani Anna nie była zaszczepiona i w lecznicy wykonano jej test na obecność koronawirusa. Po otrzymaniu pozytywnego wyniku wykonano dalsze badania i zadecydowano o przewiezieniu jej do Katowic. Niestety, kobieta zmarła w trakcie przejazdu karetki.
Jak podaje rybnicki portal po konferencji online Konfederacji lekarze z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala nr 3 w Rybniku zaczęli otrzymywać groźby na skrzynki mailowe dyrekcji oraz poszczególnych oddziałów szpitala. W internecie wylała się również na nich fala nienawiści i agresji.
- Skala hejtu na służbę zdrowia jest coraz większa. Ja rozumiem, że możemy różnić się w poglądach na kwestię szczepień. Natomiast sugerowanie, że nasi lekarze zabijają ludzi dla pieniędzy, bo takiego maila też odebraliśmy, jest już przestępstwem. Rybniccy lekarze leczą, pomagają i robią to z pełnym zaangażowaniem - mówi Ewa Fica, dyrektorka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku.
- Obserwujemy to, co się dzieje i naprawdę zaczynamy się bać. Nigdy nie wiadomo, kto jest po drugiej stronie i do czego może się posunąć w swoim działaniu. Zawsze trzeba brać pod uwagę, że na mailach czy wpisach w portalach społecznościowych się nie skończy - powiedział Janusz Kowalski, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa WSS nr 3 w Rybniku.
Hejt na lekarzy i pracowników ochrony zdrowia Adam Kania asystent społeczny posła Grzegorza Brauna zaangażowany w projekt "Norymberga 2.0", a zawodowo inspektor danych osobowych, skomentował tak: - Jeżeli ta retoryka nie jest właściwa, proszę wskazać mi inną, która będzie odpowiednia do sytuacji, gdy ktoś popełnia przestępstwo - mówił w rozmowie z rybnik.com.pl.
Zapewnił, że nie podpisałby się pod słowami "mordercy" i "faszyści". - Ja bym tego tak nie sformułował, no, chyba że byłbym panią Mariolą [matka zmarłej pani Anny - red.]. Nie popieram tak mocnych słów, ale jestem w stanie zrozumieć ich motywację. Każdy odpowiada za siebie. Szpital w Rybniku ma prawo pozwać autorów tych maili - powiedział Adam Kania.