Jak podaje tvn24.pl, do wypadku doszło we wtorek 18 stycznia na niestrzeżonym przejeździe kolejowym niedaleko Kutna, a dokładnie między miejscowościami Florek i Michałów, w województwie łódzkim. Pociąg osobowy relacji Katowice-Gdynia uderzył w bok samochodu osobowego.
Podkomisarz Edyta Machnik z kutnowskiej policji dodała, że osobówka wjechała wprost pod nadjeżdżający pociąg. Na miejsce wysłane zostały śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Niestety, kobieta za kierownicą zginęła. Dwoje dzieci, które również były w pojeździe, trafiły do szpitala - mówi portalowi policjantka.
- Policjanci, strażacy i służby medyczne działają na miejscu wypadku, do którego doszło około godziny 13 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym. 39- letnia kierująca zginęła na miejscu. Dwoje dzieci w wieku 8 i 9 lat przetransportowano LPR do szpitala - informuje policja w rozmowie z portalem kutno.net.pl.
Okoliczności tragedii będą wyjaśniane przez policję pod nadzorem prokuratury.
W pociągu jadącym z Katowic do Gdyni było około 30 osób. Żaden z pasażerów ani członków załogi nie odniósł żadnych obrażeń. - Wszyscy pasażerowie oczekują w ogrzewanych wagonach na przyjazd komunikacji zastępczej. Autobusy przewiozą ich do Płocka, skąd będą kontynuować podróż - poinformowała rzeczniczka PKP Intercity Katarzyna Grzduk.