Karetka dla bezdomnych jest w opłakanym stanie. "Ambulans z Serca" zbiera na nową [ZBIÓRKA]

Fundacja "Ambulans z Serca", która pomaga osobom bezdomnym zbiera pieniądze na nową kartkę. Obecny, 18-letni już pojazd, jest w złym stanie i coraz częściej zawodzi. "Bez karetki nie ma nas" - podkreślają wolontariusze.

ZBIÓRKĘ "AMBULANSU Z SERCA" MOŻNA WESPRZEĆ TUTAJ

Fundacja "Ambulans z Serca" od trzech lat pomaga osobom bezdomnym i ubogim. Jej zespół stanowią wolontariusze - lekarze, ratownicy i pielęgniarki, studenci medycyny oraz przedstawiciele innych zawodów. Po swoich codziennych obowiązkach ruszają oni karetką na ulice Warszawy: do pustostanów, ogródków działkowych, koczowisk pod mostami, piwnic, szałasów i innych miejsc, gdzie mieszkają osoby bezdomne.

"Udzielamy pomocy medycznej, wierząc, że poprawa stanu zdrowia jest warunkiem koniecznym, by wykonać kolejne kroki w kierunku wyjścia z kryzysu bezdomności. Od niedawna minimum jeden wyjazd w tygodniu jest realizowany przy współpracy z psychologiem, co pozwala nam dotrzeć do osób zagubionych, w depresji i bez wiary, że z bezdomności istnieje wyjście" - podkreśla fundacja. "Możemy śmiało napisać, że uratowaliśmy niejedno ludzkie życie. Nasza karetka wyjeżdża na ulice stolicy 4-6 razy w tygodniu. Podczas pojedynczego patrolu pokonujemy od kilkudziesięciu do nawet 150 kilometrów. Medycy w tym czasie pomagają od kilku do kilkunastu pacjentom z różnymi problemami zdrowotnymi. Co miesiąc pomagamy dziesiątkom osób i odbieramy liczne telefony na nasz numer alarmowy" - dodaje.

"Ambulans z Serca" potrzebuje pomocy

Jednak karetka, którą do potrzebujących jeździ zespół, jest w coraz gorszym stanie. "Pojazd jest mocno zużyty i, pomimo wkładania sporego wysiłku w utrzymanie go w dobrym stanie technicznym, coraz częściej zawodzi" - podkreśla fundacja. "Konstrukcja jest tak osłabiona, że podczas jazdy po wertepach czasem otwierają się boczne drzwi. Od dawna nie działa klimatyzacja i ogrzewanie postojowe - wydaje się to fanaberią, ale w karetce ma gigantyczny wpływ na leki (wymagają określonej temperatury) i na bezpieczeństwo naszych pacjentów (w upał - zagrożenie udarem cieplnym, zimą - wyziębienie)" - dodaje, zaznaczając, że kilkakrotnie w ostatnich miesiącach zdarzyło się, że patrol trzeba było przerwać lub odwołać z powodu usterek pojazdu.

Aby dalej nieść pomoc, wolontariusze potrzebują nowej karetki. Fundacja "Ambulans z serca" uruchomiła zbiórkę na ten cel. Koszt takiego wozu to około 400 tys. złotych. "Gdyby jakimś cudem pieniędzy zostało po zakupie karetki, zostaną one wydane na jej poprawne zarejestrowanie (w tym do MSWiA jako pojazd uprzywilejowany), ubezpieczenie, paliwo i przyszłe naprawy/przeglądy - dokładnie w tej kolejności" - informuje fundacja.

ZBIÓRKĘ "AMBULANSU Z SERCA" MOŻNA WESPRZEĆ TUTAJ

Więcej o: