W sobotę do centrum handlowego Blue City przy Alejach Jerozolimskich w Warszawie przybyły tłumy rodziców z dziećmi. Galeria wraz z telewizją Nickelodeon zorganizowała tego dnia specjalny event dla fanów bajki "Psi Patrol".
Organizatorzy zapowiedzieli wydarzenie kilka dni wcześniej w mediach społecznościowych: "Bohaterowie filmu PAW Patrol WRACAJĄ do Blue City. Najmłodsi będą mogli obejrzeć spektakle z udziałem czworonożnych bohaterów (Chase’a, Marshalla i Rydera) i zrobić sobie z nimi zdjęcia, a także wziąć udział w interaktywnych grach i zabawach".
W ogłoszeniu zaznaczono, że wydarzenie odbędzie się "zgodnie z aktualnymi rozporządzeniami epidemiologicznymi, poproszono również uczestników o zachowanie zasady DDM (dystans, dezynfekcja, maseczka".
Więcej najnowszych informacji o pandemii koronawirusa przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Na zdjęciach, które pojawiły się w sieci, widać, że większość osób nie zachowywała podstawowych zasad bezpieczeństwa w pandemii. Tłumy widoczne były na kilku piętrach.
- Uciekliśmy z tego piekła - powiedział "Faktowi" jeden z rodziców. - Omikrona było czuć w powietrzu - dodał drugi.
Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem we wszystkich zgromadzeniach nie powinno uczestniczyć więcej niż 100 osób. W galeriach handlowych może przebywać maksymalnie jedna osoba na 15 m kw.
- Liczenie, że przy aktualnej sytuacji na Mazowszu nie znajdzie się w takim tłumie osoba zakażona koronawirusem jest naiwnością - powiedział "Faktowi" wirusolog Włodzimierz Gut.
Jak podkreślił lekarz, takie wydarzenia mogą spowodować nagły wzrost zakażeń.
Czekamy na odpowiedź Blue City w tej sprawie. Po jej otrzymaniu tekst zostanie zaktualizowany.