Zorza polarna, która pojawiła się nad Polską w nocy z piątku na sobotę, zachwyciła obserwatorów. Do sieci trafiło mnóstwo zdjęć - m.in. znad Bałtyku, gdzie to niezwykłe zjawisko było najlepiej widoczne.
"Minionej nocy, dosyć niespodziewanie, utworzyła się 'wyrwa' w ziemskiej magnetosferze, która wywołała silną burzę magnetyczną (G2), przy wcale nie tak ekstremalnych parametrach wiatru słonecznego! W efekcie zorze polarne dało się zobaczyć na dużo niższych niż zwykle szerokościach geograficznych... w tym również w Polsce!" - cieszy się Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach", który zamieścił zdjęcia zorzy wykonane przez Andrzeja Wodejszo.
"Choć mieliśmy lekki powiew wiatru słonecznego z niezbyt dużej dziury koronalnej, to wyjątkowo dobrze zgrało się kilka parametrów, jak orientacja jego pola magnetycznego, pora doby w której 'uderzył' (noc w Europie) no i doskonała pogoda nad większością Polski!" - dodał. Czy jest szansa, że kolejnej nocy zorza pojawi się ponownie? Bloger uważa, że nic nie wskazuje na to, by tak sprzyjające warunki miały się powtórzyć. "Szansa, że powróci tu jutro, jest znikoma" - stwierdza.
Zdjęcia zorzy znad Pomorza udostępnili także Lubuscy Łowcy Burz.
Zorzę w okolicy Torunia pokazał Grzegorz Zawiślak z Polskich Łowców Burz.
Fanpage Meteo Nowe Miasto Lubawskie zamieścił zdjęcie zorzy, które wykonał tam jeden z czytelników.
Zorza dotarła nawet nad Mazowsze - do Wołomina.
Więcej informacji z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Występowanie zorzy jest związane z rozbłyskami na Słońcu, w których trakcie uwalniane są ogromne ilości naładowanych cząsteczek (elektronów i protonów), tworzących wiatr słoneczny. Cząstki z dużą prędkością (do 72 mln km/h) docierają do Ziemi, gdzie są przechwytywane przez pole magnetyczne. Gdy dotrą do głębszej warstwy ziemskiej atmosfery, zderzają się z powietrzem, pobudzając jego atomy i cząsteczki. Nadmiar powstałej w ten sposób energii emitowany jest w postaci światła widzialnego i niewidzialnego.
Zorze polarne widywane są na wysokich szerokościach geograficznych, głównie w okolicach bieguna północnego i południowego, ale także w Norwegii, Finlandii, Islandii, Rosji, na Grenlandii czy w Szkocji. Przy wyjątkowo intensywnych rozbłyskach na Słońcu zjawisko widywane jest również w Polsce.
Kolor zorzy zależy od rodzaju gazu oraz od wysokości, na jakiej występuje zjawisko. Na czerwono i na zielono świeci tlen, natomiast azot świeci w kolorach purpury i bordo. Zderzenie cząstek z mieszaniną azotu i tlenu daje barwę żółtą. Lżejsze gazy - wodór i hel - świecą w tonacji niebieskiej i fioletowej.