Najpierw ofiarą 27-latka miał paść operator poznańskiej telewizji WTK, który w poniedziałek wieczorem znajdował się wraz z reporterem na skrzyżowaniu ul. Garbary i Estkowskiego. W pewnym momencie 27-latek miał do niego podejść i wbić igłę w plecy.
Jak informowała telewizja WTK, operator udał się do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań. Sprawę zgłoszono też na policję.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
W czwartek w podobny sposób miał zostać zaatakowany w Poznaniu kurier. 27-latek tego samego dnia został zatrzymany przez poznańskich policjantów.
"Po zatrzymaniu znaleziono przy nim igłę i strzykawkę. W styczniu wyszedł z więzienia po odbyciu kary za inne przestępstwa" - przekazał na Twitterze rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu Andrzej Borowiak.
W sobotę poznańska prokuratura ma wnieść o tymczasowy areszt dla 27-latka. Mają mu zostać postawione zarzuty umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu i popełnienia występku o charakterze chuligańskim. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Na razie nie wiadomo, dlaczego zdecydował się zaatakować kuriera i operatora. Nie wiadomo też, jaka substancja znajdowała się w strzykawce.