Do pożaru doszło w piątek 14 stycznia nad ranem - pierwsze zgłoszenie wpłynęło do stanowiska kierowania służb w Oleśnicy o godzinie 7:30. Poinformowano wówczas, że ciężarówka z płonącą naczepą zatrzymała się na trasie S8 w okolicy Ligoty Polskiej w województwie dolnośląskim.
Na miejsce wezwano kilka jednostek straży pożarnej oraz policję. Ze wstępnych informacji służb wynika, że do pożaru doszło w naczepie ciężarówki, która przewoziła tysiące zniczy. Z powodu nietypowego ładunku gaszenie pożaru będzie trwało dłużej - parafiny nie można bowiem ugasić. Substancja ta musi się wypalić sama.
- Zapaliła się parafina. Na szczęście kierowca zdążył w porę odpiąć naczepę - przekazał mł. kpt. Marcin Purzyński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Oleśnicy w rozmowie z serwisem sycow.naszemiasto.pl. Strażak dodał, że na miejscu znajduje się obecnie 12 zastępów straży. Mimo tego, że pożar jest groźny, w jego wyniku nie ucierpiała żadna osoba. Kierowca ciężarówki w porę odpiął naczepę i uciekł w bezpieczne miejsce.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać pożar ciężarówki na S8. Widać akcje strażaków oraz płomienie, które wzbijają się w górę na kilka metrów.
Z powodu pożaru kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami - zarówno na drodze w stronę Warszawy, jak i Wrocławia. Gaszenie ognia może potrwać nawet kilka godzin. Kierowcy, którzy chcą uniknąć korków, powinni zjechać z drogi na węźle Oleśnica Wschód.
W czasie trwania akcji strażacy otrzymali informację, że trasą S8 porusza się karetka z sercem do transplantacji. Wówczas utworzono korytarza życia, dzięki czemu ambulans mógł bezpiecznie przejechać w miejscu utrudnień.