Tatry. Turysta poślizgnął się na oblodzonym zboczu. Ratownicy znaleźli go 300 metrów niżej

Turysta zsunął się po oblodzonym zboczu Bystrej w Tatrach Zachodnich. "Długi upadek na oblodzonym terenie spowodował poważne obrażenia nogi, a także ręki, barków i liczne zadrapania na twarzy" - przekazali ratownicy z Horská záchranná služba, którzy pomogli mężczyźnie.

W ciągu ostatnich kilku dni ratownicy TOPR udzielili pomocy kilkuset osobom. Wypadki w Tatrach to głównie upadki z wysokości. 

Zobacz wideo Policyjni piloci i ratownicy TOPR pomogli kobiecie, która złamała nogę na górskim szlaku

Zsunął się 300 metrów po oblodzonym zboczu w Tatrach Zachodnich.

Do zdarzenia doszło w środę po południu, kiedy 32-letni polski turysta próbował zejść ze szczytu Bystrej w Tatrach Zachodnich. Mężczyzna zsunął się około 300 metrów po oblodzonym zboczu. "Długi upadek na oblodzonym terenie spowodował poważne obrażenia nogi, a także ręki, barków i liczne zadrapania na twarzy" - czytamy w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych przez Horská záchranná služba.

Przeczytaj więcej podobnych informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl. 

Mężczyznę znalazła załoga śmigłowca, a ratownicy udzielili mu pomocy medycznej. Ranny turysta został następnie przetransportowany do słowackiego szpitala w Popradzie.

PakistanPakistan. Burza śnieżna zabiła 21 osób. Ogłoszono stan klęski żywiołowej

Wypadki w Tatrach. "Konieczne jest bezbłędne chodzenie w rakach"

"Dzisiaj do godziny 18:00, TOPR udzielił pomocy kilkunastu osobom. Dominowały upadki z wysokości w wyniku poślizgnięcia. Sześciu poszkodowanych zostało przetransportowanych do szpitala śmigłowcem" - czytamy w komunikacie opublikowanym 7 stycznia przez Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Ratownicy wyjaśniają, że odwilż i opady deszczu oraz kilkustopniowe mrozy spowodowały, że "pokrywa śnieżna jest zlodowaciała i bardzo twarda". "Przypominamy, że do wędrowania w takich warunkach konieczne jest bezbłędne chodzenie w rakach oraz umiejętność posługiwania się czekanem" - podkreślają ratownicy. 

W Tatrach do czwartku do godziny 20 obowiązuje pierwszy stopnień zagrożenia lawinowego. "Pokrywa śnieżna jest na ogół dobrze związana i stabilna. Wyzwolenie lawiny jest na ogół możliwe jedynie przy dużym obciążeniu dodatkowym w nielicznych miejscach na bardzo stromych lub ekstremalnych stokach. Możliwe jest samoistne schodzenie małych i średnich lawin" - czytamy w komunikacie TOPR.

Zdjęcie ilustracyjneSeria dramatycznych wypadków w Tatrach. "Spadli kilkaset metrów"

Więcej o: