Ciąg dalszy wypadków w Tatrach. W środę dwie osoby zsunęły się po stromych śniegach Koziego Wierchu. Na Rysach turysta utknął w eksponowanym miejscu i nie był w stanie sam zejść. Potrzebna była ewakuacja z udziałem śmigłowca - podaje portal Tatromaniak.
We wtorek wieczorem groźne zdarzenie miało miejsce pod przełęczą Krzyżne - dwie osoby spadły kilkaset metrów na stronę Doliny Pańszczycy. Z obrażeniami trafiły do zakopiańskiego szpitala.
W ciągu ostatnich kilku dni w Tatrach doszło do serii śmiertelnych wypadków. We wtorek ratownicy znaleźli ciało turysty, który zaginął w okolicy Rakonia. W poniedziałek okazało się, że trzy osoby spadły ze ściany Gerlacha.
Więcej najnowszych informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Warunki do uprawiania turystyki w wyższych partiach Tatr są bardzo trudne - podaje Tatrzański Park Narodowy. W większości miejsc jest bardzo ślisko - zalegający na szlakach śnieg jest twardy i zmrożony, a powyżej 2000 m n.p.m. pokrywa go dodatkowo gruba warstwa lodu.
Utrudnienie w poruszaniu się w partiach graniowych stanowi również silny wiatr. Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr, wymaga dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej oraz znajomości oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i posiadania odpowiedniego sprzętu - raki (nie raczki!), czekan, kask, lawinowe ABC, wraz z umiejętnością posługiwania się nim.
Na niżej położonych szlakach i drogach dojściowych do schronisk występują liczne oblodzenia – jest bardzo ślisko (zalecamy zabrać ze sobą raczki oraz kijki). Są miejsca, gdzie śniegu nie ma i wystają kamienie. Warunki do uprawiania narciarstwa są na razie także bardzo trudne. Pokrywa śnieżna jest zbyt cienka.
TPN apeluje o niewchodzenie na taflę Morskiego Oka. Lód w wielu miejscach jest cienki, pod naporem może się załamać.