Prezydent Siemianowic Śląskich: "menedżerem miasta jest Maryja", o szczepieniach: "eksperyment"

Zawierzył "menedżerce Maryi" los Siemianowic Śląskich, a szczepienia przeciwko COVID-19, które przeszły wszystkie potrzebne testy kliniczne i według lekarzy oraz naukowców są jedynym remedium na zatrzymanie pandemii, nazywa "eksperymentem medycznym". Prezydent miasta Rafał Piech podważa wytyczne Ministerstwa Zdrowia i otwarcie głosi antyszczepionkowe teorie, nie zważając na to, czy części mieszkańców nie odwiodą one od przyjęcia preparatu.

"To jest pierwszy preparat, który się pozwala rozwijać pandemii, który nie zatrzymuje jej, ale ją rozwija jeszcze bardziej", "te preparaty kompletnie nic nie dają" - tak na temat szczepionek przeciwko COVID-19 wypowiada się Rafał Piech. To urzędujący prezydent Siemianowic Śląskich, miasta leżącego na Górnym Śląsku, którego liczba mieszkańców jest szacowana na około 67 tysięcy (w pełni zaszczepionych jest 58 procent z nich). Od początku pandemii zakażenie koronawirusem potwierdzono tam u 6677 osób, zmarło 165 mieszkańców miasta. Według danych z 9 stycznia w Siemianowicach Śląskich było 4,51 nowych zakażeń COVID-19 w przeliczeniu na każde 10 tysięcy mieszkańców. "Dla porównania - wskaźnik nowych zakażeń na każde 10 tysięcy mieszkańców dla całego kraju wyniósł 2,9" - podaje portal 300gospodarka.pl.

W poniedziałek media obiegła informacja, że na siemianowickich ulicach pojawiły się antyszczepionkowe plakaty przedstawiające płaczące dziecko z pistoletem przystawionym do głowy.  Interwencję w sprawie podjął poseł Michał Gramatyka z ruchu Polska 2050. Polityk poinformował o piśmie wysłanym w tej sprawie do prezydenta miasta. "Antynaukowe bzdury już nie tylko w wypowiedziach Rafała Piecha, ale także na miejskich nośnikach w Siemianowicach Śląskich" - napisał.

Piech na razie do sprawy się nie odniósł. Od jesieni zeszłego współtworzy ruch Polska Jest Jedna, którego głównym celem jest walka z - jak twierdzą jego członkowie - "segregacją sanitarną". W rzeczywistości w ramach ruchu głoszone są antyszczepionkowe fake newsy. Oprócz prezydenta Siemianowic Śląskich do ruchu należą m.in. prawicowy publicysta Jan Pospieszalski czy posłanka klubu PiS Anna Maria Siarkowska oraz dr Zbigniew Hałat, epidemiolog i jeden z liderów polskich antyszczepionkowców (opolska Izba Lekarska prowadzi postępowanie w kierunku odebrania mu prawa do wykonywania zawodu, stracił też stanowisko zastępcy dyrektora w dolnośląskim oddziale NFZ).

Zobacz wideo Kowalski i Siarkowska zagłosują za projektem ws. paszportów covidowych?

Prezydent Siemianowic Śląskich: "Menedżerem miasta jest Maryja". Szczepionki nazywa "eksperymentem"

Sam Piech chętnie odnosi się do kwestii zdrowotnych i tych dotyczących szczepień, ale wykształcenia medycznego nie ma. Jest absolwentem studiów menedżerskich MBA Executive w Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej oraz Wyższej Szkoły Zarządzania Marketingowego i Języków Obcych w Katowicach. 

W mediach społecznościowych można znaleźć m.in. nagranie z 2019 roku ze spotkania "wojowników Maryi", w którym uczestniczył Piech. Mówi tam o tym, jak kilka lat wcześniej "zawierzył jej Siemianowice Śląskie". - Miasto jest zawierzone niepokolanemu sercu Maryi - przekonywał (trzy lata wcześniej w jednym z przemówień wskazywał też: "Każde miasto ma osobę odpowiedzialną. W Siemianowicach Śląskich taką osobą jest Maryja. Ona otrzymała klucze do miasta, jest jego menedżerem i je prowadzi"). O sobie i swojej młodości podczas spotkania "wojowników Maryi" dodał też: - Młody chłopak, mama często bywała na wywiadówkach. Przeciętna średnia: 3,8 - 4,1. Więc jak wręczam stypendia, to mówię młodym uczniom: zobaczcie, jak z taką średnią można zostać prezydentem miasta, to co dopiero ze średnią 5,0. Przeciętny uczeń. Jak słyszałem o lekturach, to mnie wykręcało. Leciałem na ściągach, studia trzeba było jakoś zaliczyć, wybrałem się na studia, no bo wiadomo, to przyszłość. Ale to był ten czas, kiedy zacząłem się interesować literaturą św. Jacka, tam było wiele na temat objawień. 

 

Prezydent Siemianowic Śląskich na spotkaniach z mieszkańcami swojego miasta i nie tylko (trzy tygodnie temu gościł m.in. w Poznaniu na spotkaniu w księgarni Sursum Corda im. Jana Pawła II) rozpowszechnia antyszczepionkowe teorie, jednocześnie deklarując, że sam antyszczepionkowcem nie jest. O ruchu Polska Jest Jedna mówił w Poznaniu tak: 

(...) My zawsze będziemy stali na straży wolnego wyboru. Nie jesteśmy żadnym ruchem antyszczepionkowym. Będą tak mówili, co jest nieprawdą, bo większość osób od z naszego środowiska, sto procent, to są wszystko osoby, które przyjmowały szczepionki od urodzenia do 18 roku życia. Ja nawet jako dorosła osoba dodatkowo przyjąłem szczepionkę na ospę
Naszym zadaniem, zadaniem ruchu, jest uświadamianie ludzi, ale też chcemy uświadomić tych celebrytów wszystkich, co wzięli udział w tej kampanii "Ostatnia prosta". Pamiętacie? "Ostatnia prosta, zaszczep się, zapomnisz o maseczkach, o pandemii, o testowaniu [sprostowanie - hasłem kampanii Narodowego Programu Szczepień istotnie było hasło "ostatnia prosta", ale nie mówiono, że pandemia się skończy i/lub nie będzie już nigdy konieczności powtórnego szczepienia się czy noszenia maseczek - red.]. My wiemy, że ci ludzie zostali oszukani. Może faktycznie dostali jakieś pieniądze. Złe jest to, że ci ludzie dali swoje nazwiska, swoją twarz (cytaty ze spotkania z udziałem Rafała Piecha w Poznaniu; nagranie dostępne na Youtube)

Prezydent Siemianowic Śląskich rozpowszechnia też fake newsa, którego niedawno kolportowała kuratorka oświaty, Barbara Nowak (Piech jej słowa skwitował twittem: "Zaczyna się przebijać głos prawdy. Oby nie został ten głos uciszony. Gratulujemy odwagi, tylko prawda nas wyzwoli") - że szczepienia przeciwko COVID-19 to "eksperyment medyczny" w fazie badań. To nieprawda. Szczepionki przeciwko COVID-19 nie są eksperymentem medycznym - te dostępne w Unii Europejskiej i zaakceptowane pod kątem bezpieczeństwa przez Europejską Agencję Leków pomyślnie przeszły wszystkie trzy wymagane fazy testów klinicznych przed dopuszczeniem ich do użytku. "Wszystkie z dopuszczonych szczepionek imitują naturalną infekcję i prowadzą do rozwoju odporności przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2 (m.in. poprzez wytworzenie przeciwciał). Szczepionki przeciw COVID-19 przeszły wszystkie wymagane fazy badań klinicznych przed dopuszczeniem ich do użytku na terenie UE. Ponieważ szczepionki przeciwko COVID-19 wpisują się w definicję szczepionki, wypowiedź Rafała Piecha uznajemy za fałszywą" - podaje portal Demagog.org, który w ostatnich dniach szczegółowo przeanalizował tę wypowiedź prezydenta Siemianowic Śląskich. 

Piech chętnie podaje przykłady obostrzeń wprowadzanych w ostatnich miesiącach w innych krajach europejskich, mówiąc: - Oni [zwolennicy szczepień - red.] mówią: "no tak, ale jest mniej zgonów, niż było". To jeżeli jest mniej zgonów i mniej ciężkich przypadków, to czemu wprowadza się lockdown czy stan klęski w takim państwie? To jest jawne kłamanie. Patrząc na naszą Polskę, to jest jawne wprowadzanie Polaków w błąd. Musimy zacząć budzić ludzi z hipnozy, bo to już jest hipnoza.

Dowody? - Te statystyki [rządowe - red.] są w taki sposób prowadzone, żeby tak wyszło - mówi.

Zdaniem lekarzy i naukowców nieprawdziwe są też słowa Piecha, który - powołując się na przykład z siemianowickiego szpitala - w rozmowie z prawicowymi mediami przekonywał: "doskonale wiemy, że czy ktoś przyjął, czy nie przyjął tego preparatu, tak samo przenosi tego wirusa, tak samo ciężko choruje, tak samo trafia do szpitala i tak samo umiera". Dane z Polski i zagranicy jednoznacznie pokazują, że niezaszczepieni dużo częściej umierają z powodu COVID i dużo ciężej przechodzą chorobę. W rozmowie z WP.pl Piech powtarzał swoją teorię o "przewadze zaszczepionych wśród pacjentów OIOM", informując, że chodziło dokładnie o sześciu hospitalizowanych pacjentów (pięciu pacjentów w ciężkim stanie na OIOM-ie, z czego czterech było zaszczepionych a jeden niezaszczepiony). Eksperci są zgodni, że na podstawie tak małych liczb nie można mówić o żadnym trendzie. Szansa na znalezienie się w szpitalu z powodu COVID-19 po zaszczepieniu się jest dużo mniejsza - fakt, że w danym tygodniu w siemianowickim szpitalu przebywali zarówno zaszczepieni (np. z chorobami współistniejącymi), jak i niezaszczepieni, wynika ze statystyki i nie obala tych danych. Podobne zależności dobrze wyjaśnił doktor Tomasz Rożek na poniższym nagraniu:

 

Czytaj też:  Niezaszczepieni trafiają do szpitala ponad 10 razy częściej

W rozmowie z Radiem Piekary prezydent Piech przyznał, że sam się nie zaszczepił. Jednocześnie zachęca do leczenia koronawirusa amantadyną i antybiotykami (!). - Zobaczcie, gdyby te leki były zastosowane, to mielibyśmy kilkadziesiąt tysięcy zgonów mniej, przypuszczam, w perspektywie kilkunastu miesięcy - mówił na spotkaniu w Poznaniu. Przypomnijmy: leczenie amantadyną nie uzyskało rekomendacji instytucji medycznych w leczeniu COVID-19, badania kliniczne dopiero trwają, a Ministerstwo Zdrowia ograniczyło możliwość sprzedaży leku i stoi na stanowisku, że nie ma danych o jej skuteczności w walce z wirusem.

Ratusz o "aktywności prywatnej prezydenta"

Dlaczego urzędnik i prezydent jednego z polskich miast głosi antyszczepionkowe teorie i zniechęca do szczepień? Poprosiliśmy ratusz w Siemianowicach Śląskich o oficjalne stanowisko w tej sprawie. Zapytaliśmy także, czy urząd - podobnie jak resort zdrowia i WHO - zachęca do szczepień przeciwko COVID-19.

W odpowiedzi rzeczika ratusza, Piotra Kochanka, czytamy m.in.:: "Wszelka aktywność społeczna Prezydenta Miasta Siemianowice Śląskie Rafała Piecha, wyrażana w różnej formie i treści pod szyldem społecznego ruchu obywatelskiego Polska Jest Jedna, jest aktywnością prywatną prezydenta. Nie może być zatem mowy o tym, by prywatnie wyrażane przez prezydenta poglądy, stanowiły wykładnię do stanowiska ratusza. Byłoby to niezgodne z prawem i zdrowym rozsądkiem", ", a także:

(...) urząd miasta, jak każdy samorząd, współpracuje od początku pandemii ze stroną rządową i wojewódzką w zakresie polityki informacyjnej dotyczącej szczepień. Świadczą o tym regularne artykuły na stronach miasta, uruchomienie specjalnego serwisu SMS informującego przez cały czas nt. kampanii szczepień, o możliwościach rejestracji w systemie, godzinach otwarcia, typach preparatów itp. Wrzucanie postulowanego przez ruch PJJ, od września ubiegłego roku, postulatu wstrzymaniu segregacji sanitarnej i wolności wybory w kwestii odmowy lub przyjęcia preparatów szczepiennych, pod wspołny szyld tzw.„antyszczepionkowców", jest konsekwentnym mijaniem się z prawdą przez media.
Pani redaktor, każdy z mieszkańców ma możliwość samodzielnie podjąć decyzję dotyczącą korzystania z preparatów szczepionkowych. Przyjmuje pełną odpowiedzialność za konsekwencje zdrowotne, wypełniając stosowny formularz przed szczepieniem. Odpowiedzialności tej nie przyjął formalnie Rząd RP ani żaden z producentów. Prezydent Piech, od samego początku swojej społecznej działalności w tym obszarze, zachęca do utrzymania wolnego wyboru, zaniechania przymusu pośredniego i bezpośredniego, a media i ekspertów do otwartej debaty publicznej na temat szczepień i (co ważniejsze) weryfikacji skuteczności leczenia Covid-19 w pierwszych dniach infekcji za pomocą środków typu paracetamol, co wielu lekarzy uznaje za główną przyczynę późniejszej hospitalizacji tysięcy osób.

"Szczepienie chroni i nie jest żadnym eksperymentem"

Zdaniem ekspertów piąta fala koronawirusa może być wyjątkowo dotkliwa - dlatego tak ważne są szczepienia. - Jeżeli przyjmiemy, że omikron dwa razy rzadziej "kładzie" do szpitala, to wystarczy dwa razy większa liczba przypadków w tym samym czasie, żebyśmy znaleźli się w takiej samej sytuacji ryzyka zajęcia łóżek szpitalnych jak teraz przy delcie - mówił niedawno w wywiadzie dla "DGP" prof. Rafał Cierczyński, zastępca dyrektora ds. bezpieczeństwa epidemiologicznego i środowiskowego w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego - Państwowym Zakładzie Higieny.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz zaapelował w poniedziałek o szczepienie dawką przypominającą, która znacznie zmniejsza ryzyko ciężkiego przebiegu choroby w przypadku zakażenia omikronem. - Żadni eksperci, za przeproszeniem, z bożej łaski, nie wmówią nikomu, że szczepienie nie chroni. Szczepienie chroni i szczepienie nie jest żadnym eksperymentem - podkreślił przedstawiciel ministerstwa.

Andrusiewicz przekazał też, że do soboty każdy z wojewodów ma przedstawić plan powiększenia baz łóżkowych, co sumarycznie ma dać 40 tys. łóżek dla osób zakażonych koronawirusem. - Jeżeli po styczniu zaobserwujemy dalsze wzrosty, i to wzrosty hospitalizacji, w pierwszej połowie lutego wojewodowie będą musieli przygotować kolejne plany zwiększenia bazy do 60 tys. łóżek. [...] Szczepmy się, byśmy nie musieli powiększać tej bazy łóżkowej, żebyśmy tej bazy nie musieli uszczuplać dla innych chorych - zaapelował.

Więcej o: