Jak podaje lokalny portal Wieści Olkuskie, informację o zapadlisku straż pożarna otrzymała w piątek. Dziura o średnicy około 60-70 metrów i głębokości około 12 metrów powstała w lesie niedaleko ulicy Kluczewskiej w Bolesławiu. Strażacy zabezpieczyli teren zapadliska taśmą ostrzegawczą. Okolicę zbadano także specjalistycznym sprzętem, aby sprawdzić, czy zapadlisko może się powiększyć.
- Samemu lejowi zapadliskowemu towarzyszą koncentryczne spękania. Teren jest niebezpieczny i najlepiej omijać go z daleka - wyjaśnia w rozmowie z RMF MAXXX prof. Mariusz Czop z Akademii Górniczo-Hutniczej.
Zdjęcia z miejsca zapadliska pojawiły się w mediach społecznościowych. Widać, że wpadły do niego całe drzewa:
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Miejsce, w którym powstała dziura znajduje się niedaleko budynków mieszkalnych - jak przekazała policja TVN24 jest to dystans około 200 metrów. Okoliczni mieszkańcy obawiają się, że nowe zapadliska mogą stanowić zagrożenie dla ich domostw. Portal Wieści Olkuskie zaznacza także, że do zapadliska doszło bardzo blisko wyłączonej z pracy w 2020 roku Kopalni Pomorzan.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zapadliska. Prof. Mariusz Czop podkreślił, że na zapadanie się ziemi wpływ ma bardzo wiele czynników, ale jednym z najważniejszych jest oddziaływanie wody.