Sprawa wyszła na jaw, gdy funkcjonariusze Komendy Stołecznej Policji prowadzili śledztwo ws. nielegalnego handlu bronią. Okazało się, że zatrzymany na początku ubiegłego roku mężczyzna miał związek również z przejmowaniem mieszkań od samotnych osób.
W tym procederze mieli brać udział również czterej inni mężczyźni w wieku od 38 do 72 lat. Zostali oni zatrzymani w połowie grudnia.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
"Jak ustalili w trakcie prowadzonego śledztwa policjanci, zatrzymani mężczyźni najpierw przekonywali starsze osoby do przekazywania im swoich mieszkań, a następnie przygotowywali niezbędne dokumenty. Po dokonaniu niezbędnych formalności zatrzymani udzielali właścicielom przejmowanych mieszkań skażonego alkoholu, doprowadzając do ich zgonów" - przekazała w poniedziałkowym komunikacie Komenda Stołeczna Policji.
Jak informują funkcjonariusze, sprawcy doprowadzili w ten sposób do śmierci sześciu osób. Trzy osoby, mimo wypicia skażonego alkoholu, przeżyły.
"43-latek będzie odpowiadał za sześciokrotne zabójstwo, oszustwo mienia znacznej wartości, sprawstwo kierownicze przy oszustwie mienia znacznej wartości oraz usiłowanie zabójstwa i usiłowanie oszustwa. Za zabójstwo i oszustwo mienia znacznej wartości odpowie 64-letni zatrzymany, a za podwójne usiłowanie zabójstwa, usiłowanie oszustwa oraz usiłowanie oszustwa mienia znacznej wartości 38-latek" - wyliczają policjanci.
Podejrzani trafili do aresztu na trzy miesiące. 72-latek, który usłyszał zarzut oszustwa, ma zakaz opuszczania kraju, zostało wobec niego zastosowane również poręczenie majątkowe.