Rektorka poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, prof. Bogumiła Kaniewska, zwróciła się w swoich słowach do pracowników uczelni. Jak podkreśliła, niższe wynagrodzenia to nie wina pomyłki czy usterek. "Jest to konsekwencja nowych uregulowań podatkowych" - podkreśliła.
Przeczytaj więcej informacji o Polskim Ładzie na stronie głównej Gazeta.pl
"Początek roku nie napawa, niestety, nadmiarem optymizmu" - napisała prof. Kaniewska, mając na myśli nie tylko wejście w kolejny rok pandemii, ale także nowe regulacje prawne (Polski Ład), "które dla wielu pracowniczek i pracowników UAM oznaczają zmniejszenie wynagrodzeń". Rektorka przypomniała także, że w intranecie [sieć wewnętrzna organizacji, przeznaczona dla wąskiej grupy osób, np. pracowników firmy - red.] nadal dostępne są informacje na temat konsekwencji zmian wprowadzonych przez Polski Ład.
Fakt, że wielu z Państwa otrzymało niższe pobory, nie jest pomyłką, nie wynika też z usterek systemu naliczania. Jest to konsekwencja nowych uregulowań podatkowych, obowiązujących od 1 stycznia 2022 roku. Zmiany te nie dotykają w równym stopniu wszystkich pracowników UAM - pracownicy administracji i obsługi, z uwagi na niższe wynagrodzenia, odczują je w mniejszym stopniu (lub wcale), w większym natomiast - nauczyciele akademiccy
- czytamy we wpisie prof. Kaniewskiej.
Wraz z początkiem roku w życie weszły nowe przepisy podatkowe. Niektórzy pracownicy już alarmują, że ich wypłaty zamiast wzrosnąć, zmalały. Jak pisaliśmy, stracić mogą osoby, które nie złożyły druku PIT-2, te zatrudnione na więcej niż jednym etacie czy otrzymujące wynagrodzenie na podstawie umowy cywilnoprawnej. Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział jednak w środę w rozmowie z TVN24, że rzekomo powodem niższych pensji nauczycieli może być "błąd księgowego czy kadrowego". MEiN zaapelowało natomiast o "niewprowadzanie w błąd opinii publicznej".
Piotr Müller przekazał, że zostaną dokonane zmiany w rozporządzeniu Ministra Finansów, by osoby, które otrzymały niższe wynagrodzenia, dostały wyrównanie już w lutym. - Chciałbym przeprosić osoby, które spotkały się z chwilowymi, powtarzam, chwilowymi niedogodnościami - podkreślił.