Nieoficjalny doradca premiera Mateusza Morawieckiego, Mariusz Chłopik, miał napisać maila do prezesa TVP Jacka Kurskiego i ówczesnego redaktora naczelnego "Wiadomości" Jarosława Olechowskiego (obecnie szef TAI) prośbę, o negatywne przedstawienie jednego z sędziów i całego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Jak dodaje Onet.pl, o prawdziwości maila może świadczyć to, że jeszcze tego samego dnia, kiedy wysłano e-mail, w "Wiadomościach" TVP pokazał się materiał atakujący sędziego Kurzawę.
Powodem wysłania wiadomości miał być fakt, że w tym samym czasie Mateusz Morawiecki miał opublikować w TVN i TVP Info sprostowanie swojej wypowiedzi, w której krytykował poprzedni rząd PO-PSL (w związku z wyrokiem sądu z września 2018 r.). Więcej na ten temat w artykule "Afera mailowa Dworczyka. Prośba do Jacka Kurskiego o 'ładny atak w TVP'".
Prokuratorka Katarzyna Szeska z niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia w rozmowie z Onetem skomentowała treść wyżej wspomnianego maila. - Tego rodzaju czyn, jaki opisano w mailu, który wyciekł ze skrzynki ministra Michała Dworczyka, o ile jego treść jest prawdziwa, prokuratura mogłaby zakwalifikować jako podżeganie do zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania się, czyli czyn z art. 212 par. 2 kodeksu karnego - powiedziała prokuratorka.
Jak dodaje, gdyby prokuratura zajęła się tą sprawą, to można byłoby rozważyć nawet zakwalifikowanie tego czynu jako podżegania do znieważenia funkcjonariusza publicznego. - W obu przypadkach czyny takie są zagrożone karą od grzywny do nawet roku więzienia - podsumowuje prokurator Szeska.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
W sprawie wypowiedział się też prezes Stowarzyszenia Sędziów Iustitia prof. Krystian Markiewicz. Według niego wspomniany mail był "jasną zachętą do hejtu na konkretnego sędziego, który się władzy nie podoba" i przerażające jest to, że wiadomość taka wyszła od zaufanego człowieka Mateusza Morawieckiego.
- Ten e-mail, jeśli jest prawdziwy, jasno pokazuje, że politycy partii rządzącej nie cofną się przed niczym byle tylko doprowadzić do osłabienia, jeśli nie zniszczenia niezależności sądów. Wszystko po to, by zapewnić sobie bezkarność - przyznał sędzia Markiewicz i dodał, że widać, że jest to wspólna akcja władzy i TVP.
- To, co się wydarzyło to już nie jest Białoruś. Takie zachowania sprowadzają nas do poziomu republik bananowych. To jest Bantustan, San Escobar. Mamy też dowód na to, po co rządzący przejęli media publiczne oraz po co kupili prasę papierową z grupy Polska Press. Mamy dowód, dlaczego chcieli zniszczyć TVN i do czego w ich ocenie mają im służyć media - mówi z kolei prezeska Stowarzyszenia Sędziów "Themis" sędzia Beata Morawiec.
Warto też dodać, że do spraw rzekomych maili odniósł się we wtorek także Jarosław Olechowski.
Szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej napisał na Twitterze: "Nie kojarzę takiego maila. Albo wpadł do spamu albo to po prostu fejk". Jego wypowiedź oraz rzekome maile ze skrzynki Dworczyka szeroko komentowano potem w mediach społecznościowych. Więcej a poniższym artykule: