"Szanowna Redakcjo. To, że sprzyjacie antyszczepionkowcom, pod płaszczykiem wolności dyskusji, chyba już nikogo nie dziwi. Dziwi natomiast, że bez żadnej dziennikarskiej refleksji przytaczacie tekst "The Lancet" z września 2021 w styczniu 2022" - tak brzmi pierwszy wpis Ministerstwa Zdrowia w komentarzu do postu udostępnionego przez "Do Rzeczy".
"O rzetelności dziennikarskiej wspominać nie będziemy, bo za mało tu miejsca. Od września '21 pojawiały się nowe dowody naukowe i rekomendacje instytucji i towarzystw naukowych dot. skuteczności trzeciej dawki. O tym pewnie napiszecie za pół roku, jak dotrzecie do tych publikacji" - brzmi drugi komentarz udostępniony z oficjalnego konta Ministerstwa Zdrowia na Twitterze.
Wpis resortu dotyczył publikacji tygodnika "Do Rzeczy" udostępnionej na stronie internetowej gazety. "Eksperci w 'The Lancet': Brak naukowych podstaw do powszechnego szczepienia trzecią dawką" - brzmi artykuł, na które zareagowało ministerstwo.
W tekście powołano się na nieaktualne już dane prestiżowego, medycznego magazynu "The Lancet". Dziennikarz pisze, że z badań wynika, że odporność poszczepienna utrzymuje się w organizmie po pełnym cyklu szczepień. "Naukowcy piszą, że w przypadku wariantu delta odporność na zakażenie jest wprawdzie niższa, jednak mimo to, szczepienie zapewnia ochronę przed objawami. (...) Eksperci zwrócili też uwagę na to, że sposoby zachęcania do przyjmowania przez ludzi kolejnych dawek preparatów przeciwko COVID podważa ogólne zaufanie do zasadności szczepień na koronawirusa" - czytamy w "Do Rzeczy".
Przeczytaj więcej informacji o epidemii koronawirusa na stronie głównej Gazeta.pl.
Artykuł opublikowany został w niedzielę 2 stycznia. W materiale jest podany tytuł publikacji - z cytowanego materiału w "The Lancet" - "Considerations in boosting COVID-19 vaccine immune responses", jednak nie napisano, że artykuł został udostępniony na stronie dokładnie 13 września 2021 roku. Od tego czasu na świecie zdiagnozowano m.in. wariant omikron koronawirusa, który podejrzewany jest o to, że spowoduje kolejną, piątą falę zakażeń na świecie - w tym również w Polsce.
W 2019 roku portal WirtualneMedia.pl, pisał o tym, że spółki Skarbu Państwa do publikacji reklam wybierają najczęściej takie gazety jak: "Sieci Prawdy", "Wprost" czy właśnie "Do Rzeczy". W konserwatywnej "Gazecie Polskiej" wydatki reklamowe od tych firm wzrosły aż o 124 proc.! Ponadto spółki Skarbu Państwa od 2015 roku zwiększały wydatki reklamowe w magazynach, z 73,6 mln zł w 2016 roku do aż 111,58 mln w 2018 roku.
"Prof. Tadeusz Kowalski dodaje, że duże budżety dotyczyły bardzo niewielkiej grupy tytułów, z których niemal wszystkie są, w swojej zawartości treściowej propagandowo prorządowe" - czytamy na WM.pl. W latach 2015-2018 najwięcej, bo aż 58 mln zł otrzymały "Sieci Prawdy". Wysoko w zestawieniu, z 41 mln zł z reklam, uplasował się "Wprost". Podium z wynikiem 34 mln zł zamyka "Do Rzeczy".
"Na tle monitorowanych magazynów wyraźnie wyróżniają się cztery tytuły. Tygodnik 'Wprost' ponad 10 proc. przychodów reklamowych zawdzięcza spółkom państwowym, 'Sieci Prawdy' blisko 40 proc., 'Do Rzeczy' ponad 22 proc., a 'Gazeta Polska' aż 45 proc." - napisano w analizie badań.