Arcybiskup Marek Jędraszewski w rozmowie z Radiem Kraków został poproszony o komentarz do ostatnich badań opublikowanych przez CBOS, które dotyczą religijności Polaków. Wynika z nich, że w ciągu ostatnich 30 lat liczba osób deklarujących się jako wierzące spadła w kraju z 94 do 87,4 proc. Największy spadek widać w grupie osób w wieku 18-24 lat. W tej grupie tylko 23 proc. badanych stwierdziło, że są praktykującymi katolikami.
Krakowski duchowny uważa, że spadek liczby wierzących wynika nie z zaniedbań Kościoła, tylko z "uwarunkowań zewnętrznych". - Nie tyle Kościół wpłynął na to, co dzieje się w Kościele, jeśli chodzi o frekwencje na mszach świętych, obecność młodzieży. Kościół stał się ofiarą tego wszystkiego, co się dzieje - powiedział, odnosząc się m.in. do obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa.
- Lęki, jakieś zamykanie się w sobie, brak umiejętności kontaktów między sobą, brak możliwości normalnego wzrastania, czego niezbędnym warunkiem są szkoły, a one przez dłuższy czas funkcjonowały poprzez zdalne nauczanie - wymienia dalej powody abp Jędraszewski.
Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Duchowny sądzi, że powodem spadku religijności wśród młodych jest to, że Kościół jest przedstawiany "jako instytucja opresyjna, która nie pozwala być sobą, nie pozwala być wolnym, tylko ciągle czegoś zakazuje, na coś nie pozwala". - A to nie do końca jest prawdziwe. Prawdą jest, że wolność ma swoje reguły i swoje prawa - dodał.
Zdaniem arcybiskupa kolejnym powodem zewnętrznym jest internet oraz smartfony, z którymi dzieci spędzają coraz więcej czasu. Osoby takie nazwał "pokoleniem pochylonych głów". Duchowny sądzi, że młodzi, zamiast "toczyć różnego rodzaju pojedynki, siedzą obok siebie wpatrzeni w to, co zobaczą w małym okienku". Według Jędraszewskiego młodzi powinni się też "uodpornić na zlaicyzowany obraz świata", który jego zdaniem jest pokazywany w mediach.
Wypowiedzi abp. Jędraszewskiego zdecydowanie różnią się od opinii Prymasa Polski Wojciecha Polaka, który w rozmowie z PAP stwierdził, że powodem odejścia ludzi od Kościoła jest m.in. postawa tej instytucji wobec pedofilii wśród księży. - Dla niektórych wiernych te informacje są być może kroplą, która przelała czarę goryczy - mówił prymas.
Spadek liczby wiernych pokazuje też badanie Instytutu Statystyk Kościoła Katolickiego. Zgodnie z dokumentem w 2020 roku (w porównaniu do 2019 roku) o 27 proc. spadła liczba małżeństw zawartych w kościołach. O 16 proc. spadła natomiast liczba ochrzczonych dzieci.