Warszawa. W sylwestra na balkon wpadła petarda. "Zobaczyliśmy na żywo, jak się pali nasze mieszkanie"

W noc sylwestrową w Warszawie doszło do 35 pożarów. Na balkon mieszkania przy ulicy Jugosłowiańskiej wpadła petarda, a lokal stanął w płomieniach. Poszukiwani są sprawcy.
Zobacz wideo Sylwester to dla zwierząt prawdziwe piekło

Starszy kapitan Michał Konopka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie powiedział, że w nocy środki pirotechniczne doprowadziły do dwóch pożarów balkonów na stołecznym Gocławiu. - Jeden przy ulicy Remiszewskiej, drugi przy ulicy Jugosławiańskiej. Na szczęście bez osób poszkodowanych - powiedział.

- Byliśmy w Ożarowie na kolacji u znajomych. Jesteśmy na grupie na Facebooku i zobaczyliśmy na żywo jak się pali nasze mieszkanie, przyjechaliśmy szybko, straż już była, dogaszała tylko - powiedział, cytowany przez Polsat News, Paweł Dworakowski, który mieszka w lokalu przy ulicy Jugosłowiańskiej. Jak dodał, zniszczone zostały również drzwi, ponieważ strażacy nie wiedzieli, czy ktoś jest w mieszkaniu.

Z kolei Marek Dworakowski w rozmowie z TVN24 powiedział, że z relacji innych mieszkańców budynku wynika, że "dwóch młodych panów odpaliło racę, która wpadła na balkon".

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Straż pożarna: 35 pożarów w stolicy

Straż pożarna poinformowała, że w noc sylwestrową w Warszawie doszło do 35 pożarów. Na stołecznej Białołęce doszło też do pożaru zbiornika z gazem. - Zapalił się samochód i wiata. Ten pożar wywołał pożar zbiornika z gazem, który był przy domu - powiedział starszy kapitan Michał Konopka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.

Strażacy cały czas chłodzą zbiornik i kontrolują spalanie się gazu.

Więcej o: