- W chwili obecnej na 100 proc. mogę powiedzieć: 10 stycznia dzieci wrócą do szkoły. Intuicja również podpowiada mi, że ta data jest w żaden sposób niezagrożona. Dzieci 10 stycznia wrócą do szkół - przekazał wiceminister edukacji i nauki w Polskim Radiu.
Tomasz Rzymkowski był pytany również o plany dla szkół w związku z pandemią i jej ewentualnym rozwojem w najbliższych tygodniach. Wiceminister edukacji odpowiedział wówczas, że model, który obowiązywał w szkołach od 1 września do 20 grudnia sprawdzał się.
- W sytuacji, kiedy mamy ognisko koronawirusa w danej placówce oświatowej czy wychowawczej, w zależności od skali tego ogniska covidowego albo szkoła działała w trybie hybrydowym - to znaczy młodzież, która miała potencjalny kontakt z osobą zainfekowaną przechodzi w tryb zdalny i uczy się w domu do końca kwarantanny (...) natomiast w placówkach, gdzie to ognisko jest na tyle duże albo szkoła jest na tyle mała, że wszyscy uczniowie czy nauczyciele mają ze sobą kontakt, wówczas ta placówka przechodzi od razu w tryb zdalny - mówił Rzymkowski.
Więcej wiadomości z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak informowaliśmy już 9 grudnia, na początku miesiąca minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek podkreślił, że uczniów czekają tylko trzy dni nauki zdalnej. - Dodał również, że "Nie byłoby nauki zdalnej, gdyby nie święta" - mówił w RMF FM. Uczniowie na zdalny tryb nauczania przeszli 20 grudnia i miał potrwać on do 9 stycznia. Zgodnie z planowanymi przed świętami założeniami, uczniowie mają powrócić do szkół w wyznaczonym terminie.