W zeszłym tygodniu Emil C., jeden z polskich żołnierzy, opuścił swój posterunek w miejscowości Narewka (woj. podlaskie) w pobliżu przejścia granicznego, a następnie uciekł na Białoruś i poprosił tam o azyl. Mówił, że sprzeciwia się polityce migracyjnej rządu, a także nieludzkim traktowaniem uchodźców. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie dezercji żołnierza. Grozi mu za to od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
W mediach szybko pojawiły się informacje o problemach z prawem Emila C. z przeszłości. We wtorek potwierdzone zostały informacje dotyczące rutynowej kontroli, do której 11 grudnia zatrzymany został żołnierz.
- Kierujący znajdował się pod wpływem alkoholu i marihuany. W związku z faktem, że Emil Cz. jest żołnierzem, dalsze czynności w tej sprawie będzie prowadziła Żandarmeria Wojskowa - przekazał szef oddziału komunikacji społecznej płk Marcin Wiącek cytowany przez tvn24.pl.
Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak przekazał Wiącek, trwa przekazywanie materiałów postępowania przygotowawczego do Żandarmerii Wojskowej przez powszechne organy ścigania. Po ich otrzymaniu to Żandarmeria zajmie się postępowaniem w kierunku art. 178 a § 1 kk, czyli prowadzenia pojazdu w nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności lub do dwóch lat więzienia.
To nie jedyne doniesienia o problemach z prawem Emila C. Już wcześniej na jaw wyszło, że żołnierz miał pobić matkę. Niedawno "Fakt" ujawnił, że znęcał się nad pokrzywdzoną od 2020 roku. Bił ją, zmuszał do kupowania sobie papierosów i alkoholu, zabraniał jej też wchodzić do jedynego pokoju w mieszkaniu.
- W dniu 7 maja 2021 roku uderzył pokrzywdzoną wielokrotnie otwartą dłonią w twarz i tył głowy, a następnie oburącz zaciskał dłonie na jej szyi, uderzył ją także zaciśniętą pięścią i głową w twarz, jak również groził jej pozbawieniem życia - przekazał w rozmowie z "Faktem" Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie. We wrześniu Emil C. został skazany na 6 miesięcy pozbawienia wolności, dostał też zakaz zbliżania się do matki i kontaktowania się z nią na rok. Żołnierz odwołał się od wyroku. Kolejna rozprawa była zaplanowana na 29 grudnia.
Więcej o Emilu Cz. przeczytasz w materiałach: