Protest górników w siedzibie Polskiej Grupy Górniczej (PGG) rozpoczął się w poniedziałek 20 grudnia. Według informacji RMF24 w budynku znajduje się kilkudziesięciu związkowców, do których najprawdopodobniej dołączą kolejni.
Jak podaje RMF24, związkowcy z Sierpnia ’80 poinformowali, że w budynku firmy mogą pozostać do jutra lub dłużej. Na siedzibie PGG wywieszone zostały transparenty: " 'Nie' dla bezprawia na kopalniach" czy "8 proc. inflacji, 60 limuzyn w PGG, 0 proc. podwyżek dla górników".
Więcej wiadomości z Polski znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Reporterka RMF FM dowiedziała się od Rafała Jedwabnego, członka Sierpnia ‘80, że górnicy za pracę w weekendy nie dostają dodatkowych pieniędzy. Jedwabny twierdził w rozmowie z reporterką, że aby zapłacić górnikom za pracę te dni, obniżane jest im wynagrodzenie za pracę w dni robocze. Rozmowy władz firmy ze związkowcami zaplanowane są na wtorek 21 grudnia.
Według informacji RMF24 związkowcy są w sporze zbiorowym z PGG już od połowy grudnia. 17 grudnia związek zawodowy miał zorganizować w kopalniach zgromadzenia, na których członkowie Sierpnia '80 poinformowali o swoich postulatach. Z kolei w listopadzie do prezesa PGG trafiło pismo, w którym związkowcy napisali: "Galopująca inflacja, wzrost kosztów utrzymania powodują degradację płac górników. Brak jakichkolwiek podwyżek płac w tym roku doprowadzi nieuchronnie do konfliktu społecznego. Zwiększona koniunktura na węgiel kamienny oraz wzrost wydajności upoważnia nas do żądania podwyżki wynagrodzeń" - cytuje portal. I informuje, że żądania górników to: jednorazowe rekompensaty za inflację wypłacone jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Związkowcy chcą też podwyżek płac o ok. 400 zł - do poziomu 8200 zł brutto. Obecnie - jak wynika z danych spółki cytowanych przez RMF24 - średnie wynagrodzenie w firmie wynosi 7829 zł brutto.