Gdańsk. Nie demontaż, a przebudowa wiat przystankowych. Kary dla urzędników [ZDJĘCIA]

Nowe wiaty przystankowe za blisko 3 mln złotych zostały zamontowane w ostatnich miesiącach w Gdańsku. Problem w tym, że 12 z nich jest bezużytecznych. Głównie przez to, że nie spełniają swojego zadania - są tak wąskie, że nie chronią przed deszczem i wiatrem.
Zobacz wideo Prof. Wiącek tłumaczy, czemu push back jest niezgodny z Konstytucją

Urzędnicy w bardzo wąskich wiatach przystankowych, które zostały pod koniec listopada oddane do użytku, nie widzieli nic dziwnego. Dopiero kiedy na facebookowym profilu MojaOrunia post ze zdjęciem nowej konstrukcji zalała fala krytyki, a temat podchwyciły lokalne i ogólnopolskie media, władze miasta przyznawały się do błędu.

Do zaistniałej sytuacji odniosła się również szefowa rady dzielnicy Orunia-Św.Wojciech-Lipce Agnieszka Bartków, która uważa, że w sprawie wiaty na ul. Małomiejskiej kilka jednostek miasta zupełnie się ze sobą nie dogadało. "Bartków wskazuje, że są tu dwie działki, które należą do innych jednostek miasta. I że od lat rada dzielnicy zgłaszała prośby do miasta, by na potrzeby stworzenia normalnej wiaty instytucje dogadały się ze sobą i wygospodarowały większy fragment działki" - czytamy na portalu MojaOrunia.pl.

Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Gdańsk. Wiata czy słupek autobusowy? Pracownicy zostaną ukarani

Władze miasta poinformowały, że raz jeszcze przedyskutują "czy w przypadku ograniczonej szerokości chodnika i konieczności zapewnienia dogodnego przejścia należy montować wąską, ale jednak oświetloną wiatę, która będzie również chronić przed wiatrem, czy postawić jedynie słupek autobusowy".

"Dyrektorzy Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska oraz Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni podjęli decyzję o demontażu wąskich wiat z terenu miasta. Pracownicy uzgadniający oraz nadzorujący proces inwestycyjny zostaną ukarani" -  czytamy w komunikacie, który 30 listopada wydało miasto.

Wiaty w Gdańsku. Nagły zwrot akcji. Przebudowa zamiast demontażu

- Po dokładnej analizie możliwości, jakie daje każda lokalizacja, podjęto decyzję o modyfikacji konstrukcji 12 wiat/osłon, tak aby stały się bardziej funkcjonalne. Unikniemy demontażu konstrukcji wiat. Daszki zostaną powiększone, a tam, gdzie będzie to możliwe, wyposażone dodatkowo w boczne ścianki. Koszty tej modernizacji będą znane po wykonaniu odpowiedniej dokumentacji dla tych lokalizacji. Każde z 12 zadaszeń w możliwie najszybszym terminie zyska dodatkowe wyposażenie. Koszt jednej wiaty to ok. 50 tys. zł., samej konstrukcji między 12 a 17 tys. zł (w zależności od wielkości). Pozostałe koszty to dokumentacja projektowa, przyłącze energetyczne, dostawa i montaż oraz gwarancja udzielona przez wykonawcę - mówi Magdalena Kiljan z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, którą cytują lokalne media.

Więcej o: