Piotr Kraśko od kilku dni nie przestaje być jednym z bohaterów materiałów Telewizji Polskiej. - Komentatorzy głośno zadają pytanie, czy na łagodny wyrok sądu wpływ miała publiczna działalność Piotra Kraśki, który jest twarzą programu "Fakty" TVN, znanego z krytycznego stosunku do reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości, którą próbuje zablokować także część środowiska sędziowskiego - komentował we wtorkowym materiale pracownik TVP.
W "Wiadomościach" 14 grudnia po raz kolejny pojawił się materiał w sprawie Piotra Kraśki. Jak podkreślono, dziennikarz za prowadzenie bez prawa jazdy przeprosił Polaków, jednak dopiero po trzech miesiącach - po ujawnieniu sprawy przez "Super Express". W materiale przygotowanym przez Konrada Węża porównano sytuację do sprawy innego dziennikarza, Piotra Najsztuba, który prowadząc auto bez prawa jazdy potrącił 77-letnią kobietę. TVP ukazała także ankietowanych, którzy wypowiadali się na temat prowadzącego "Fakty". "To jest grube przestępstwo, bardzo grube, za to powinien być ukarany" oraz "Jest to łamanie prawa i tyle. Powinien być ukarany tak jak każdy inny jak go złapią" - komentowali przechodnie.
Więcej wiadomości z Polski znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Według telewizji Kraśko został potraktowany przez sąd wyjątkowo łagodnie, otrzymując karę 7,5 tys. zł grzywny oraz roku zakazu prowadzenia pojazdów. - Nie możemy generalizować, natomiast ciężko jest nie odnieść wrażenia, że niektórzy traktowani są łagodnie - ocenił Jan Złotorowicz, zastępca redaktora naczelnego dziennika "Super Express"
Sprawa dziennikarza od kilku dni jest głośno komentowana przez Telewizję Polską. W poniedziałek 13 grudnia na temat Kraśki został wyemitowany materiał, w którym porównano go do innych znanych osób, które złamały przepisy drogowe jak Donald Tusk czy nieżyjący już Kamil Durczok.
14 grudnia na łamach "Wiadomości" podkreślono, że Prezydent RP podpisał nowelizację, która zaostrzy kary za łamanie prawa drogowego. - Policja otrzymała właśnie nową broń do walki z piratami drogowymi takimi jak Piotr Kraśko. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację prawa o ruchu drogowym zaostrzającą kary za wykroczenia drogowe, a także podnoszącą maksymalną wysokość grzywny z pięciu do trzydziestu tysięcy złotych - komentowano w materiale.