Policjanci z Radomska (woj. łódzkie) przyjęli w środę (8 grudnia) zawiadomienie w sprawie oszustwa. Okazało się, że mężczyzna zniechęcony niepowodzeniem na egzaminie na prawo jazdy, wybrał drogę na skróty i chciał kupić w internecie dokument poświadczający jego uprawnienia. Ogłoszenie znalazł na portalu społecznościowym. Padł jednak ofiarą manipulacji sprzedawcy i stracił 40 tys. złotych.
O tym, że prawo jazdy można kupić w internecie, mieszkaniec Radomska dowiedział się od znajomego. Zainteresowany pomysłem, znalazł ogłoszenie na jednym z portali społecznościowych.
- Oszuści oferowali w zamian za określoną gotówkę legalne prawo jazdy, zapewniali, że cała procedura jest zgodna z przepisami. Mężczyzna przez kilka tygodni prowadził korespondencję z oszustami i przesyłał żądane przez przestępców dane oraz wpłacał kolejne pieniądze na wskazane przez nich konto - opowiada w "Dzienniku Łódzkim" nadkomisarz Aneta Wlazłowska z KPP w Radomsku. Kiedy zorientował się, że został oszukany, zawiadomił policję.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Sprawę bada policja z Radomska, która próbuje ustalić sprawców oszustwa. Cyberprzestępcom może grozić kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Warto zaznaczyć, że osoba, która używa nielegalnego dokumentu prawa jazdy, także musi się liczyć z konsekwencjami prawnymi. W tym przypadku poszkodowany mężczyzna nie musi się o to martwić.