Kradzież torby z samochodu 72-latka miała nastąpić w momencie, gdy mężczyzna zatrzymał pojazd na stacji paliw i udał się do budynku. Jak relacjonuje TVN24, złodzieje mogli wykorzystać tzw. metodę na kolec.
Do kradzieży gotówki doszło w środę 8 grudnia na stacji paliw w Alejach Jerozolimskich w okolicach Ronda Zesłańców Syberyjskich. - O godzinie 13:06 otrzymaliśmy zgłoszenie o tym zdarzeniu. 72-letni mężczyzna zaparkował na stacji paliw, poszedł do budynku, a w tym czasie nieznani dotąd sprawcy wybili mu szybę w aucie i zabrali z niej torbę, w której - według relacji pokrzywdzonego - znajdowało się 40 tysięcy dolarów w gotówce oraz sztabki złota i złote monety - przekazał w rozmowie ze stacją rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa III Karol Cebula. Poinformował także, że szacunkowa wartość torby to ok. 200 tys. złotych.
Więcej informacji z Warszawy znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Według nieoficjalnych informacji TVN24, 72-latek tego dnia odebrał gotówkę z kantoru i jak podkreśla stacja, do kradzieży mogło dojść z wykorzystaniem tzw. metody na kolec. Ma ona na celu przebicie opony za pomocą śruby ukrytej w gumowym wężu. Po najechaniu na śrubę, kierowca stopniowo będzie tracił powietrze w jednym z kół pojazdu.
"W tym czasie sprawcy jadą za nim. Kiedy kierowca zatrzymuje samochód, zauważa, że ma uszkodzoną oponę, całą uwagę skupia na usterce. Zazwyczaj jest tak zaaferowany, że nie przywiązuje uwagi do tego, że w aucie mógł zostawić wartościowe przedmioty" tłumaczy portal.