Jak podaje oko.press, we wtorek 7 grudnia Sąd Najwyższy uniewinnił aktywistkę znaną jako Babcia Kasia. Sprawa dotyczyła zarzutu naruszenia nietykalności cielesnej policjantów w kwietniu tego roku.
Katarzyna Augustynek, znana jako Babcia Kasia, została zatrzymana 21 kwietnia tego roku, gdy protestowała pod Sądem Najwyższym w sprawie sędziego Igora Tulei. Funkcjonariusze zarzucali kobiecie, że ta szarpała i znieważyła policjantów. W czerwcu Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił aktywistkę, jednak prokuratura wniosła o kasację. Jak podaje oko.press, Sąd Najwyższy uznał ją jednak za bezzasadną.
- W sytuacji pokojowego charakteru zgromadzenia spontanicznego władze publiczne powinny wykazać pewien stopień tolerancji, aby wolność zgromadzeń gwarantowana w Konstytucji, jak i w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie została pozbawiona swojego charakteru i nie zatraciła swojej istoty - uzasadniał sędzia, jak cytuje portal.
Więcej aktualnych informacji z kraju przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak czytamy, sąd przyznał także, że Babcia Kasia użyła wobec funkcjonariuszy obraźliwych określeń, jednak w jego ocenie ma to znikomy ładunek szkodliwości społecznej.
- Ja jedynie dysponuję słowem i ewentualnie tym szczypnięciem. Inaczej się nie potrafię bronić. Nigdy nie pozwolę na to, żeby ktoś bezprawnie mnie tak traktował, jak traktowała mnie policja 21 kwietnia, ale i we wszystkich innych zatrzymaniach. One były w zasadzie, same zatrzymania i przeprowadzenie ich, były moim zdaniem absolutnie nieadekwatne do sytuacji i do mojej roli w tych ewentualnych wydarzeniach. Policja cały czas tak postępuje i mam nadzieję, że kolejne sądy będą podobnie postępować, jak w tej sprawie - przyznała.
Wobec aktywistki toczy się jeszcze 20 innych spraw na różnym etapie postępowania. Jak pisaliśmy, w ubiegłym miesiącu Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Półnnoc poinformowała o skierowaniu przeciwko Augustynek akt oskarżenia dotyczący znieważenia żołnierza Wojska Polskiego.