Oddział Intensywnej Terapii dla pacjentów z COVID-19 w Szpitalu Klinicznym im. Heliodora Święcickiego w Poznaniu został ponownie uruchomiony 27 listopada. 2 grudnia placówka informowała o podłączeniu do systemu ECMO 18-letniego pacjenta. Młody mężczyzna do Poznania został przetransportowany ze szpitala w województwie kujawsko-pomorskim. ECMO to bardzo kosztowna terapia, która polega na pozaustrojowym utlenowaniu krwi.
W połowie listopada szpital informował o niezaszczepionym 41-latku z ciężkim przebiegiem COVID-19. Mężczyzna także został podłączony do ECMO. "Apelujemy! Zanim odradzicie szczepienie osobom młodszym, bo są poza grupą ryzyka, pamiętajcie, że przypadków takich jak ten pacjent jest coraz więcej!" - pisał szpital na Facebooku.
2 grudnia "Gazeta Wyborcza" podała, że mężczyzna zmarł.
"NIE upłynął jeszcze tydzień od otwarcia OAiIT COVID, a my już mamy zajęte wszystkie aparaty do terapii ECMO" - poinformował w piątek szpital. "Średnia wieku osób korzystających z terapii wynosi dziś 33 lata. Żaden z pacjentów nie jest zaszczepiony" - podkreśla placówka na Facebooku.
Szpital informuje, że w ciągu dwóch ostatnich dób podłączenia do systemu ECMO, oprócz 18-latka z województwa kujawsko-pomorskiego, wymagała też 38-letnia kobieta w ciąży. "W chwili obecnej Zespół Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii COVID walczy o ich życie" - czytamy.
"Gazeta Wyborcza" podaje, że 38-latka jest w szóstym miesiącu ciąży. - Jest zbyt wcześnie na rozwiązanie ciąży, to byłoby zbyt ryzykowne. Jednocześnie etap ciąży, wielkość płodu nie obciążają bardzo organizmu kobiety, co poprawia rokowania. Problemem jest natomiast leczenie przeciwzakrzepowe, które jest częścią terapii ECMO i może spowodować niebezpieczne krwawienie. ECMO stanowi mimo wszystko największą szansę na uratowanie matki i płodu - mówi "Wyborczej" Michał Burszewski, anestezjolog.