Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w czwartek skrytykował władze Gdańska za to, że zdecydowały się na kontynuację programu "Zdrovve Love". To inicjatywa, która ma celu edukację seksualną młodych ludzi. Zdaniem szefa resortu program nie powinien być prowadzony w szkołach.
- Jeśli pani prezydent [Aleksandra Dulkiewicz - red.] chce tego rodzaju edukację przekazywać dzieciom w Gdańsku, może to robić we wszystkich innych lokalach, które do miasta Gdańsk należą, ale nie w szkole. Szkoły mają nadzór pedagogiczny, od tego jest kurator, żeby na wniosek rodziców mieć możliwość sprzeciwu wprowadzania do szkół treści, które są dla dzieci demoralizujące - mówił w czwartek minister edukacji i nauki podczas konferencji prasowej w Gdańsku.
Minister Czarnek podkreślił też, że przygotowywane są przepisy, które umożliwiłyby kuratorom oświaty blokowanie podobnych programów. - Wprowadzamy to rozwiązanie, które zostało przyjęte na ostatniej Radzie Ministrów, w którym właśnie na wniosek rodziców kurator będzie mógł zablokować tego rodzaju rzeczy w szkołach - powiedział Czarnek, cytowany przez portal pulsgdanska.pl.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Program "Zdrovve Love" jest realizowany w ramach gdańskiego programu wsparcia prokreacji od 2017 roku. Jego głównym założeniem jest edukacja seksualna młodzieży. Przeciwnicy projektu twierdzą, że jest on "demoralizujący". "Zdrovve Love" został zawieszony w marcu 2020 roku ze względu na epidemię koronawirusa. Zajęć nie wznowiono w formie zdalnej. Niedawno w mediach pojawiły się też informacje, że program nie będzie kontynuowany.
W środę jednak władze Gdańska ogłosiły, że projekt będzie dalej realizowany i został przedłużony do 2025 roku - podaje portal trójmiasto.pl. - Warto powiedzieć, że ten program napotkał wiele trudności. Szkoła obecnie jest miejscem bardzo silnego sporu kulturowego i nasze gdańskie podejście ukierunkowane na edukację opartą na wiedzy, samoświadomości, również w odniesieniu do zdrowia seksualnego, tożsamości seksualnej nie jest dobrze przyjmowane we wszystkich środowiskach. Realizatorzy, szkoły, rodzice napotkali ogromny opór ze strony skrajnych środowisk. Dlatego wyciągamy wnioski i proponujemy warsztaty, dla chętnych, także poza szkołami - przekazała w środę zastępczyni prezydent Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania Monika Chabior.
Podsumowując pierwszą edycję programu, przekazała, że zrealizowanych zostało 296 godzin warsztatów edukacyjnych, w których udział wzięło 835 uczestników. Spotkania informacyjne przeprowadzono dla 2779 rodziców i 2870 uczniów. Koszt działań oszacowano na 131 413,73 zł.
Radna KO Kamila Błaszczyk przypomniała też, że obecność dzieci i młodzieży w programie odbywa się wyłącznie za zgodą rodziców. - Nikt nigdy nie przymuszał i nie będzie przymuszał młodzież do obecności na tych zajęciach - mówiła. - Młodzież potrzebuje rzetelnej edukacji w tym zakresie i ten program, jak sama młodzież podkreślała, dał jej rzetelną wiedzę. Dlatego musimy ten program wspierać i będzie on kontynuowany - podkreślała.