Płód miał 24 tygodnie. Kobieta w ciąży razem z rodziną została zatrzymana w listopadzie przez Straż Graniczną w okolicach placówki w Narewce.
Więcej informacji o sytuacji na pograniczu na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak informuje portal onet.pl, pogrzeb odbędzie się we wtorek o 11.30 na tatarskim mizarze w Bohonikach (woj. podlaskie), znajdujących się między Sokółką a granicą z Białorusią. W pogrzebie będą uczestniczyć wyznawcy islamu w tym najprawdopodobniej ojciec, który obecnie razem z pięciorgiem nastoletnich dzieci przebywa w otwartym ośrodku w Białymstoku. Żona mężczyzny w stanie krytycznym jest hospitalizowana w szpitalu w Hajnówce. Rodzina została zatrzymana przez Straż Graniczną 12 listopada, to wtedy kobieta w ciąży w ciężkim stanie trafiła do szpitala. - Po kilku dniach otrzymaliśmy informację ze szpitala, że kobieta poroniła - powiedziała Onetowi ppor. Anna Michalska, rzeczniczka prasowa Straży Granicznej.
Pierwszy z nich odbył się 15 listopada, pochowano wówczas 24-letniego Syryjczyka Ahmeda, który zginął w wyniku sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Kolejny pogrzeb migranta odbył się 18 listopada, również w Bohonikach. Podczas uroczystości społeczność islamska żegnała mężczyznę, którego ciało znaleziono w październiku w okolicach Kuźnicy. Niestety prokuraturze nie udało się ustalić jego tożsamości.
W związku z rosnący ryzykiem eskalacji przemocy na granicy polsko-białoruskiej Grupa Granica wystosowała apel do instytucji krajowych i międzynarodowych, w tym ONZ, Rzecznika Praw Obywatelskich czy OBWE. Działacze apelują o monitorowanie sytuacji i wywieranie nacisku na polskie władze, aby te natychmiast zapewniły na granicy pomoc humanitarną i medyczną. Zaapelowano również do rządu o utworzenie korytarza humanitarnego.
"Zamiast nielegalnych wywózek, przemocy i ignorowania kryzysu humanitarnego domagamy się ochrony życia i zdrowia, sprzeciwu wobec tortur oraz ochrony i respektowania praw osób migrujących. Mamy jako państwo obowiązek zapewnić pomoc osobom wykorzystywanym przez reżim Łukaszenki - ochronę międzynarodową dla osób uciekających przed przemocą, prześladowaniami czy wojną, a dla pozostałych bezpieczny powrót do domu. To nie tylko nakaz moralny, ale też obowiązek wynikający z prawa międzynarodowego.
W obliczu realnej groźby eskalacji sytuacji na granicy apelujemy do rządzących oraz do Straży Granicznej, MSWiARP oraz Wojsk Obrony Terytorialnej o przestrzeganie podstawowych zasad humanitaryzmu, podjęcie działań mających na celu ratowanie życia i zdrowia osób migrujących, czyli kobiet, dzieci, osób starszych i mężczyzn, które uciekają z krajów objętych konfliktami, prześladowaniami i destabilizacją.
Na granicy Polski nie może dochodzić do przemocy ani przypadków naruszenia praw człowieka, które obserwujemy od tygodni. Bezpieczna granica to taka, na której osoby migrujące mogą liczyć na ochronę. To taka, na której nikt nie umiera."