"Wojska Obrony Terytorialnej liczą już 31 tys. żołnierzy! Terytorialsi każdego dnia udowadniają, że są zawsze gotowi i zawsze blisko. Obecnie prowadzą operację "silne wsparcie" na granicy i walczą ze skutkami epidemii. Są gotowi do pomocy na każde wezwanie. Dziękuję za Waszą służbę!" - napisał na Twitterze szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak.
Więcej informacji na temat sytuacji na granicy przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Na stronie terytorialsów czytamy, że Wojska Obrony Terytorialnej to formacja stanowiąca wspólnotę żołnierzy pełniących terytorialną i zawodową służbę wojskową. Jej zadaniem jest wspieranie i obrona lokalnych społeczności. "Sytuacje kryzysowe w naszej ojczyźnie wyzwalają potencjał patriotyczny drzemiący w Polakach i masowo zgłaszają się oni do terytorialsów. Zaledwie w sierpniu przekroczony został stan 30 tys., a dziś już 31-tysięczny żołnierz przekroczył bramę koszar WOT" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez WOT. Według prognoz terytorialsów do końca 2021 roku dołączy do nich kolejny tysiąc osób.
WOT to rodzaj sił zbrojnych zakorzenionych w lokalnej społeczności. Żołnierze niosą pomoc m.in. podczas pandemii, nawałnic, wichur czy powodzi, a obecnie także na granicy polsko-białoruskiej. "Stąd również zwiększone zainteresowanie służbą" - napisano w komunikacie WOT.
Co trzeba zrobić, aby zostać terytorialsem?
Każda osoba, która chce zostać żołnierzem, musi:
Pełne szkolenie na żołnierza WOT trwa trzy lata.
Jak podaje Informacyjna Agencja Radiowa, w niedzielę Straż Graniczna odnotowała 346 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Wobec 58 osób funkcjonariusze wydali postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski. Za pomoc w przekroczeniu granicy zatrzymane zostały trzy osoby, Gruzin oraz dwóch Syryjczyków.
"Służby białoruskie wciąż kierują na naszą granicę agresywne grupy cudzoziemców. W czasie ataków na linię graniczną białoruscy funkcjonariusze wspierają próby nielegalnego dostania się do RP" - napisał na Twitterze rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Post Żarnego odnosił się do sytuacji, która miała miejsce w niedzielę na odcinku ochranianym przez Placówkę w Dubiczach Cerkiewnych. To tam, jak przekazały służby "ok. 150 agresywnych cudzoziemców próbowało wedrzeć się na terytorium Polski".