- Co trzecia osoba pod ECMO (pozaustrojowa oksygenacja - przyp. red) to kobieta w ciąży lub po porodzie. Wielu lekarzy ginekologów, pomimo jasnych wytycznych własnego towarzystwa, zniechęca do szczepień. Kobiety są niezaszczepione, a jeśli się zakażą, to czy przeżyją, czy nie, jest loterią - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" dr Konstanty Szułdrzyński z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii CSK MSWiA w Warszawie.
W jego ocenie wciąż wielu lekarzy ginekologów, pomimo jasnych wytycznych własnego towarzystwa, zniechęca do szczepień.
Więcej najnowszych informacji o koronawirusie przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Grażyna Cholewińska, ordynatorka w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie, mówi w rozmowie z Gazeta.pl, że bardzo dużo pacjentek faktycznie nie decyduje się na szczepienie w ciąży. Jak podkreśla, według wszelkich zaleceń szczepienie ciężarnych jest "konieczne". - Jest mnóstwo badań na temat bezpieczeństwa szczepień kobiet w ciąży. Są jasne dowody naukowe, liczne publikacje, w charakterystykach ulotek każdego preparatu jest zapisane, że kobiety w ciąży należy szczepić - podkreśla dr Cholewińska.
- Ciąża jest okresem obniżonej odporności organizmu. Organizm pracuje za dwoje. Ciężarna powinna być pod specjalną immunoprotekcją. Powinno się je bezwzględnie zaszczepić. To kwestia bezpieczeństwa - zaznacza.
Jak podkreśla dr Cholewińska, sama nie rozumie, skąd bierze się nawoływanie do braku szczepień wśród lekarzy. - Nie wiem, jak to skomentować. To bardzo niepokojące zjawisko - dodaje.
Eksperci Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników opublikowali oficjalne stanowisko dotyczące szczepień kobiet ciężarnych przeciwko COVID-19, w którym stwierdzają, że szczepionki powinny być oferowane ciężarnym i kobietom karmiącym.
"Kobiety ciężarne należą do grupy zwiększonego ryzyka wystąpienia ciężkiego przebiegu zakażenia wirusem SARS-CoV-2, co powinno skłaniać do wdrożenia profilaktyki tej choroby w formie szczepień" - piszą lekarze. Jak zaznaczają, szczepienia przeciw COVID-19 kobiet w ciąży są bezpieczne i potrzebne.
Zdaniem ekspertów, z którymi rozmawiamy, podejście lekarzy, którzy zniechęcają ciężarne do szczepień, to efekt ich uprzedzeń lub politycznych sympatii. Zdarzają się nawet lekarze, którzy z założenia są antyszczepionkowcami. Wszystko odbywa się ze szkodą dla kobiet w ciąży. Z obserwacji dr Marzeny Piaseckiej wynika, że ciężarne przechodzą zakażenie znacznie poważniej.
- Pierwsze opracowania mówiły, że pacjentka w ciąży przechodzi COVID-19 podobnie jak kobiety, które w ciąży nie są. Jednak po upływie czasu widzimy, że ciężarne przechodzą go znacznie poważniej - mówi dr Piasecka.
- Szczególnie w końcowych trymestrach ciąży przebieg COVID-19 jest najcięższy. U pacjentek wydolność oddechowa zmniejsza się naturalnie ze względu na zaawansowanie ciąży, a gdy dołożymy do tego koronawirusa, to sytuacja się pogarsza. Ciężarne mają też obniżoną odporność, przez co ten przebieg choroby może być naprawdę bardzo ciężki - dodaje ginekolożka.
Jak mówi dr Konstanty Szułdrzyński, to właśnie pacjentki w zaawansowanej ciąży najczęściej trafiają pod respiratory lub ECMO. - Na takim etapie rozwoju choroby, na jakim jest pacjent na oddziale intensywnej terapii, na wirusa już dawno nic nie działa. Leków modyfikujących przebieg choroby nie ma - zaznacza Szułdrzyński.
Dr Marzena Piasecka podkreśla, że u kobiet zaszczepionych przebieg choroby jest łagodny, a przeciwciała są przekazywane noworodkom. - Najnowsze badania mówią o tym, że przeciwciała przenikają przez łożysko i docierają do dziecka. To jest automatyczna ochrona po porodzie dla maluchów. Pozwala im obronić się przed zachorowaniem - dodaje.
Jak alarmują eksperci, w ostatnim czasie także noworodki przechodzą koronawirusa bardzo ciężko. We wrocławskim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego stwierdzono zakażenie koronawirusem u pięciodniowego noworodka. Rodzice dziecka również są zakażeni. Przyznali, że nie przyjęli żadnej dawki szczepionki przeciwko COVID-19.