Pogrzeb dziennikarza Kamila Durczoka odbędzie się 19 listopada w Katowicach na cmentarzu przy parafii Trójcy Przenajświętszej w Kostuchnie. Wiadomość o prywatnym charakterze pogrzebu przekazał brat zmarłego.
Rodzina Durczoka nie życzy sobie na pogrzebie obecności mediów, a także dokumentowania wydarzenia.
"Wolą moją, jak i mojej rodziny, w związku z rodzinnym charakterem pogrzebu mojego brata Kamila Durczoka, oświadczam, że nie życzymy sobie udziału wszelkich mediów w tym wydarzeniu, a tym bardziej jakiegokolwiek jego dokumentowania. Bardzo prosimy o uszanowanie naszej decyzji' - przekazał Dominik Durczok, brat dziennikarza.
Więcej podobnych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Uroczystość pogrzebowa ma rozpocząć się o godzinie 9.00 i przybrać rodzinny oraz prywatny charakter. Jak informuje Onet.pl, na organach ma zagrać polski kompozytor Józef Skrzek. Urna z prochami zmarłego zostanie złożona w grobie ojca Durczoka.
Informacje o śmierci dziennikarza potwierdziła rano 16 listopada rodzina zmarłego. Kamil Durczok odszedł w wieku 53 lat w szpitalu Katowicach. Uniwersyteckie Centrum Kliniczne im. prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach wydało oświadczenie w sprawie pobytu dziennikarza w szpitalu. "Pacjent został przyjęty wczoraj o godzinie 13:45 na Izbę Przyjęć, przekazany na oddział Chorób Wewnętrznych, Autoimmunologicznych i Metabolicznych, a następnie przekazany na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii" - napisano.
W komunikacie można przeczytać również, że "stan pacjenta określono jako bardzo ciężki". Kamil Durczok zmarł o godzinie 4.23 z powodu zaostrzenia przewlekłej choroby i ustania krążenia.