Policja o incydencie na granicy z Białorusią: Umundurowane osoby rzucały kamieniami w polskie służby

Podlaska policja poinformowała, że dwóch umundurowanych mężczyzn rzucało kamieniami z białoruskiej strony granicy w kierunku polskich funkcjonariuszy, którzy interweniowali koło Połowców. Straż Graniczna przekazała natomiast, że ostatniej doby odnotowano 501 prób przekroczenia granicy.

W czwartek rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa przekazał w rozmowie z PAP, że dzień wcześniej doszło do incydentu na granicy koło Połowców w województwie podlaskim. Około 70 policjantów interweniowało w związku z kolejną próbą siłowego przekroczenia granicy. Wówczas też funkcjonariusze mieli zauważyć, że ze strony białoruskiej dwóch umundurowanych mężczyzn rzuca kamieniami w kierunku polskich służb.

Więcej o sytuacji na granicy z Białorusią na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Marsz migrantów wzdłuż ogrodzenia na granicy polsko-białoruskiej

Sytuacja na granicy z Białorusią

- Policjanci zostali zaatakowani przez dwóch ubranych w mundury mężczyzn, którzy stali po stronie białoruskiej i rzucali kamieniami w funkcjonariuszy z oddziału prewencji policji ze Szczecina. Jeden z policjantów został uderzony kamieniem w nogę. Na szczęście nie odniósł obrażeń - poinformował PAP Tomasz Krupa. Następnie na Twitterze dodano, że osoby te były ubrane w białoruskie mundury.

Do interwencji związanych z próbami przekroczenia granicy doszło też w środę 17 listopada w okolicach miejscowości Klukowicze czy Starzyna. W czwartek rano Straż Graniczna wydała komunikat, w którym podsumowała zdarzenia z ostatniego dnia.

"Minionej doby tj.17.11 na granicy polsko-białoruskiej odnotowano 501 prób nielegalnego przekroczenia tego odcinka. Funkcjonariusze Straży Granicznej wydali 31 postanowień o opuszczeniu terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Było kilka prób siłowego przekroczenia granicy przez duże grupy cudzoziemców -jedna z nich liczyła ok. 500 osób" - czytamy na stronie Straży Granicznej. Po stronie białoruskiej nadal utrzymywane jest koczowisko, w którym przebywa około tysiąca osób.

Przypominamy, że dziennikarze nie mają dostępu na teren objęty stanem wyjątkowym. Informacje na temat sytuacji na granicy z Białorusią podawane są tylko przez służby i rząd. Nie ma więc możliwości dokładnej weryfikacji tych wiadomości. 

*****

Apel Grupy Granica

Aktualny kryzys migracyjny wywołał i eskaluje reżim Aleksandra Łukaszenki i podległe mu służby. Celem tych działań jest destabilizacja sytuacji w Polsce, wywarcie politycznego nacisku na całą Unię Europejską. W obliczu realnej groźby pogorszenia sytuacji na polsko-białoruskiej granicy publikujemy:

"Apel Grupy Granica o utworzenie korytarza humanitarnego

W związku z rosnący ryzykiem eskalacji przemocy na granicy polsko-białoruskiej Grupa Granica wystosowała apel do instytucji krajowych i międzynarodowych, w tym ONZ, Rzecznika Praw Obywatelskich czy OBWE. Działacze apelują o monitorowanie sytuacji i wywieranie nacisku na polskie władze, aby te natychmiast zapewniły na granicy pomoc humanitarną i medyczną. Zaapelowano również do rządu o utworzenie korytarza humanitarnego.

Zamiast nielegalnych wywózek, przemocy i ignorowania kryzysu humanitarnego domagamy się ochrony życia i zdrowia, sprzeciwu wobec tortur oraz ochrony i respektowania praw osób migrujących. Mamy jako państwo obowiązek zapewnić pomoc osobom wykorzystywanym przez reżim Łukaszenki - ochronę międzynarodową dla osób uciekających przed przemocą, prześladowaniami czy wojną, a dla pozostałych bezpieczny powrót do domu. To nie tylko nakaz moralny, ale też obowiązek wynikający z prawa międzynarodowego.

W obliczu realnej groźby eskalacji sytuacji na granicy apelujemy do rządzących oraz do Straży Granicznej, MSWiARP oraz Wojsk Obrony Terytorialnej o przestrzeganie podstawowych zasad humanitaryzmu, podjęcie działań mających na celu ratowanie życia i zdrowia osób migrujących, czyli kobiet, dzieci, osób starszych i mężczyzn, które uciekają z krajów objętych konfliktami, prześladowaniami i destabilizacją.

Na granicy Polski nie może dochodzić do przemocy ani przypadków naruszenia praw człowieka, które obserwujemy od tygodni. Bezpieczna granica to taka, na której osoby migrujące mogą liczyć na ochronę. To taka, na której nikt nie umiera".

Więcej o: