Antysemicki marsz w Kaliszu - jest ruch prokuratury. Marcin O. i Wojciech O. aresztowani

We wtorek Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Mazowieckim podjęła decyzję w sprawie trzech mężczyzn zatrzymanych w związku z antysemickimi wydarzeniami w Kaliszu. Prokurator zdecydował, że konieczne jest zastosowanie wobec nich środków zapobiegawczych. Marcin O. oraz Wojciech O. zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.

W poniedziałek usłyszeli zarzuty, a we wtorek prokurator zdecydował, że konieczne jest zastosowanie wobec nich środków zapobiegawczych - podał TVN24. Marcin O. i Wojciech O zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.

Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, przekazał, że zdecydowano się na trzy wnioski o areszt. - Prokurator uzasadnił wniosek o zastosowanie aresztowania tymczasowego obawą matactwa procesowego ze strony podejrzanych i obawą ukrycia się w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej - wyjaśnił Meler w rozmowie z TVN24.

Więcej najnowszych informacji z kraju przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Podejrzani to Wojciech O., Marcin O. i Piotr R. (znany z tego, że został skazany za spalenie kukły Żyda we Wrocławiu). W poniedziałek policjanci zatrzymali mężczyzn na terenie dwóch województw. Tego samego dnia cała trójka została przesłuchana i usłyszała zarzuty.

Zobacz wideo Prof. Nałęcz o obchodach 11 XI: Na jeden dzień Kaczyński przenosi stolicę do Krakowa

Jeden z zatrzymanych odmówił złożenia wyjaśnień, kolejny przyznał się do winy. Jedna osoba przyznała się częściowo do stawianych zarzutów. Mężczyznom grozi maksymalnie do pięciu lat pozbawienia wolności.

KO żąda potępienia wydarzeń przez Sejm

We wtorek posłanka Lewicy i była wiceprezydentka Kalisza Karolina Pawliczak domagała się przerwy w obradach Sejmu i zwołania Konwentu Seniorów. Uzasadniała to potrzebą uzupełnienia posiedzenia o informacje ministrów sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji w sprawie wydarzeń, które miały miejsce 11 listopada w Kaliszu.

Koalicja Obywatelska chce, by Sejm potępił niedawne wydarzenia w Kaliszu. Klub przygotował projekt uchwały w tej sprawie.

Marsz nacjonalistów w Kaliszu. Okrzyki "śmierć Żydom" i palenie "Statutu kaliskiego"

Kilkaset osób wzięło udział w 11 listopada w marszu nacjonalistów w Kaliszu. Niektóre z przemówień wygłoszonych w trakcie wydarzenia miały charakter antysemicki i homofobiczny.

Szef MSZ Zbigniew RauAntysemickie wybryki na marszu w Kaliszu. Jest stanowisko rządu

Marsz rozpoczął się przy pomniku Adama Asnyka, a zakończył się na Głównym Rynku. Na końcu wydarzenia spalono kopię "Statutu kaliskiego", czyli XIII-wiecznego aktu prawnego, który pełnił rolę podstawowej regulacji sytuacji prawnej Żydów w Polsce. W trakcie palenia kopii "Statutu kaliskiego" zebrani skandowali "śmierć Żydom".

Oświadczenie władz Kalisza. Głos zabrał prezydent

W środę kaliski ratusz zaznaczył na swojej oficjalnej stronie internetowej, że "prezydent miasta w żaden sposób nie wydaje zgody na organizację zgromadzeń", a jedynie "przyjmuje zawiadomienie przekazane przez organizatora". W piątek prezydent miasta Krystian Kinastowski odniósł się do sprawy na swoim profilu w mediach społecznościowych.

11 listopada. Marsz nacjonalistów w Kaliszu.Marsz w Kaliszu. "Prokurator wskazał, żeby nikogo nie zatrzymywać"

"Poplątanie przeciwstawnych sobie symboli, wynaturzenie idei, magiel skrajnych i faszyzujących teorii połączone w karykaturalnym marszu. To nie jest patriotyzm, to nie jest nawet pogląd polityczny, który miałby prowadzić do czegokolwiek dobrego" - tymi słowami prezydent określił wydarzenia z marszu.

Zdaniem policji zgromadzenie powinno zostać przerwane, lecz obecny na miejscu przedstawiciel prezydenta nie zrobił tego. - Nie nastąpiło zagrożenie zdrowia i życia ludzi lub zniszczenia mienia znacznej wartości - podkreślał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" pełnomocnik prezydenta Janusz Sibiński.

Więcej o: