Do śmierci zakonnika doszło w czwartek 11 listopada wieczorem. O. Maksymilian Adam Świerżewski został znaleziony w siedleckim parku z obrażeniami głowy. Franciszkanin zmarł jeszcze tego samego dnia w szpitalu. Sprawą zajmuje się prokuratura.
O wstępnych wynikach sekcji zwłok poinformował portal Onet.pl. Najnowsze informacje wskazują na to, że przyczyną śmierci 35-letniego zakonnika nie było pobicie. Zgon nastąpił najprawdopodobniej w wyniku uderzenia jakimś narzędziem. Prokuratura jest również przekonana o udziale osób trzecich.
- Bez wątpienia śmierć tego mężczyzny była wynikiem działania osoby trzeciej. Osoba ta lub osoby użyły do tego celu jakiegoś narzędzia. W medycynie sądowej tego określenia używa się bardzo szeroko i narzędzie tępokrawędziste to może być również pięść. W tym przypadku użyte zostało jednak inne narzędzie niż ręka - przekazał Onetowi Jarosław Wardak, prokurator z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Wardak dodał również, że obecnie nie ma żadnych informacji dotyczących motywu działania, a także sprawcy bądź sprawców. Policja nie ma żadnych dodatkowych informacji w sprawie śmierci 35-letniego franciszkanina.