O tym, że Marsz Niepodległości 2021 będzie miał charakter państwowy, poinformował we wtorek 9 listopada szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. "W obliczu niezrozumiałej decyzji Prezydenta Stolicy Rafała Trzaskowskiego odmawiającej legalności Marszowi Niepodległości, a także krzywdzących organizatorów Marszu Niepodległości decyzji sądów, w poczuciu odpowiedzialności za to społeczne wydarzenie i bezpieczeństwo wszystkich, którzy 11 listopada chcą obchodzić w tej formule Święto Niepodległości, podjąłem decyzję, aby nadać uroczystości status formalny, na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach" - napisano w komunikacie.
Więcej o wydarzeniach z okazji 11 listopada na stronie głównej Gazeta.pl.
Zgodnie z zapowiedziami, Marsz Niepodległości 2021 rozpocznie się w czwartek 11 listopada o godzinie 13:00 na rondzie Romana Dmowskiego w Warszawie. Uczestnicy mają przejść "tradycyjną trasą", czyli do ronda de Gaulle'a, a następnie Mostem Poniatowskiego przed Stadion Narodowy. Marsz zorganizuje Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Bezpieczeństwo uczestnikom ma zapewnić Policja i Żandarmeria Wojskowa.
Jak się jednak okazuje, w Marszu Niepodległości nie wezmą udziału ani premier Mateusz Morawiecki, ani prezydent Andrzej Duda. - Premier bierze udział w innych uroczystościach związanych ze Świętem Niepodległości. W tym w uroczystościach odbywających się w Krakowie - powiedział w rozmowie z PAP rzecznik rządu Piotr Müller.
- Na razie prezydent Andrzej Duda nie ma w swoim planie udziału w Marszu Niepodległości. Nie chcę tutaj dywagować w tym momencie, na razie prezydent nie ma tego w swoim planie - poinformował także szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
W poniedziałek 25 października wojewoda mazowiecki podjął decyzję o uznaniu Marszu Niepodległości jako zgromadzenia cyklicznego na lata 2021-2023. Zażalenie na tę decyzję złożył Rafał Trzaskowski, który wskazywał, że wydarzenie to nie powinno się odbyć ze względu na epidemię koronawirusa oraz hasła i symbole łamiące prawo, które pojawiały się na poprzednich marszach. Prezydent Warszawy wskazał, że w 2020 roku Marsz Niepodległości był nielegalny ze względu na epidemię COVID-19, dlatego złamał kryteria dla zgromadzeń cyklicznych.
Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił odwołanie Trzaskowskiego i unieważnił decyzję wojewody. Decyzję tę podtrzymał też Sąd Apelacyjny. We wtorek w sprawie tej wypowiedziała się rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości. - Rząd znalazł sposób na organizację Marszu Niepodległości, pomimo tego, że zgodę na jego przeprowadzenie zablokował sąd. Uroczystości nadano charakter państwowy - poinformowała Anita Czerwińska.