Obecność kilkudziesięciu policjantów i widok kolumn policyjnych samochodów w Zakopanem wzbudziły zainteresowanie mieszkańców. Niektórzy powiązali ćwiczenia z obecną sytuacją panującą na granicy polsko-białoruskiej. Policja jednak tłumaczy, że "to ćwiczenia związane m. in. z pojawianiem się coraz większej liczby przypadków zaginięć osób starszych".
"Od rana do naszej redakcji dzwonili Czytelnicy pytając o kolumny policyjnych samochodów jadące przez Zakopane. Jak się dowiedzieliśmy dziś w Zakopanem odbywają się zaplanowane wcześniej ćwiczenia oddziałów prewencji." - pisze "Tygodnik Podhalański" na swojej stronie internetowej. Świadków zdarzenia zainteresował fakt zgromadzenia kilkudziesięciu policjantów i wykonywanych przez nich ćwiczeń.
Niektóre osoby powiązały widok ćwiczących funkcjonariuszy z obecną sytuacją na granicy polsko-białoruskiej. Jak informuje portal, policja zapewnia jednak, że ćwiczenia "nie mają nic wspólnego z napiętą sytuacją na granicy z Białorusią".
Jak poinformował portal, obecność policjantów na Bachledzkim Wierchu była związana z ćwiczeniami dotyczącymi poszukiwań osób zaginionych. Tego rodzaju treningi są wykonywane cyklicznie i dotyczą każdego powiatu.
Więcej wiadomości z Zakopanego znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
W sprawie ćwiczeń oddziałów prewencji, głos zabrał zastępca rzecznika policji w Zakopanem - Krzysztof Waksmundzki. - Policja ćwiczy akcje poszukiwań osób zaginionych. To ćwiczenia związane m.in. z pojawianiem się coraz większej liczby przypadków zaginięć osób starszych. Policjanci stosują metodę poszukiwań z zastosowaniem tyraliery i tzw. "szybkiej trójki" - przekazał portalowi zastępca rzecznika.